„Książę niezłomny”, „Redaktor” - tak nazywano jedną z najważniejszych postaci polskiej historii XX wieku, Jerzego Giedroycia, założyciela i redaktora paryskiej „Kultury”. 14 września mija 25 lat od jego śmierci. „Wszystko mu zawdzięczam” - ocenił Stefan Kisielewski „Kisiel”.
14 września 2000 r. zmarł Jerzy Giedroyc – założyciel i redaktor wydawanego w Maisons-Laffitte pod Paryżem najważniejszego czasopisma polskiej emigracji powojennej – „Kultury”. Stworzone przez Giedroycia i współpracowników pismo było ośrodkiem kultury i myśli politycznej poza krajem.
Zgodnie z wolą Jerzego Giedroycia dom „Kultury” w Maisons-Laffitte pod Paryżem jest dziś miejscem pracy - mówi PAP Anna Bernhardt, prezeska Stowarzyszenia Instytutu Literackiego Kultura. Siedziba „Kultury” przyjmuje badaczy korzystających z jej archiwum, wpisanego na listę Pamięci Świata UNESCO.
Twórcy „Kultury” paryskiej spędzali Wigilie w domu w Maisons-Laffite w ścisłym gronie, przy tradycyjnej i dość skromnej kolacji; o tym, jak wyglądały te Wigilie, wiadomo dziś dzięki zachowanym notesom Henryka Giedroycia - brata Jerzego Giedroycia.
Po raz pierwszy w Polsce ukazują się „Skrytki” - jedna z najważniejszych książek Zofii Romanowiczowej. „To rozgrywająca się w pejzażach południowej Francji i zakamarkach Paryża porywająca opowieść o dramacie rodzicielstwa, utracie i wojnach religijnych” - mówi PAP prof. Anna Jamrozek-Sowa z Uniwersytetu Rzeszowskiego.
W centrum kultury im. Georges'a Brassensa w miejscowości Le Mesnil-le-Roi pod Paryżem odbył się w sobotę wernisaż wystawy „Jerzy Giedroyc i jego dzieło”, poświęconej jednemu z najwybitniejszych intelektualistów polskiej emigracji. 14 września minęła 23. rocznica śmierci redaktora „Kultury”.
Dziedzictwo Jerzego Giedroycia, wydawcy, publicysty, polityka, redaktora naczelnego wydawanego w Paryżu miesięcznika „Kultura” i założyciela Instytutu Literackiego – było tematem spotkania zorganizowanego na Uniwersytecie Georgetown w Waszyngtonie.
Autor „Innego świata” nie był samotnym myślicielem z Neapolu, lecz jednym z najaktywniejszych uczestników dyskusji polskiej emigracji. Zrozumienie jego poglądów jest niemożliwe bez ich skonfrontowania z tezami stawianymi przez innych emigrantów związanych z „Kulturą” Jerzego Giedroycia.
„Witold Jedlicki zajmuje niewątpliwie dość ważne miejsce wśród autorów +Kultury+ w latach sześćdziesiątych. Pojawił się na horyzoncie, kiedy nie wygasły jeszcze echa Października 1956, a Jerzy Giedroyc poszukiwał relacji naocznego świadka, który ukazałby skomplikowaną sytuację w PZPR w niezwykłym momencie tego przełomu” – pisze Marek Kornat we wprowadzeniu do wydania listów Giedroycia i Jedlickiego.