Solidarność z lat 80. była dziełem bardzo wielu ludzi o różnych poglądach, których drogi rozeszły się, kiedy Polska odzyskała niepodległość - mówi prof. Antoni Dudek z UKSW. 31 sierpnia 1980 r. w Gdańsku doszło do podpisania porozumień, w wyniku których powstał Niezależny Samorządny Związek Zawodowy „Solidarność”.
Musimy się jeszcze raz poderwać, by spróbować uporządkować sprawy polskie, a może i europejskie – powiedział b. prezydent Lech Wałęsa w czwartek w Gdańsku po złożeniu kwiatów pod Pomnikiem Poległych Stoczniowców z okazji 37. rocznicy podpisania Porozumień Sierpniowych.
B. prezydent Lech Wałęsa i prezydent Słupska Robert Biedroń zaapelowali w czwartek, w 37. rocznicę podpisania Porozumień Sierpniowych, o solidarność. Biedroń powiedział, że rozmawiał z Wałęsą m.in. o tym, jak zakończyć "wojnę polsko-polską".
Lech Wałęsa, były prezydent i pierwszy przewodniczący NSZZ "Solidarność", na pewno nie powinien być usunięty z kart historii - uważa historyk i senator PiS, prof. Jan Żaryn. Nie wyobrażam sobie, żebyśmy zapomnieli, jako Polacy, tę chwilę gdy Lech Wałęsa podpisuje porozumienia 31 sierpnia - dodał.
Jestem do dyspozycji tych, którzy mnie zaproszą; tam, gdzie mnie zaproszą, tam będę występował czy uczestniczył - powiedział b. prezydent Lech Wałęsa pytany w środę o udział w czwartkowych obchodach 37. rocznicy podpisania Porozumień Sierpniowych organizowanych w Gdańsku.
"Moc Solidarności" - to hasło uroczystości organizowanych w Gdańsku w czwartek przez Komitet Obrony Demokracji w 37. rocznicę Sierpnia'80 przed historyczną Salą BHP. Zapowiadany jest udział m.in. Lecha Wałęsy i Władysława Frasyniuka.
Msza w Bazylice św. Brygidy oraz przemarsz ze świątyni na plac Solidarności to główne punkty zaplanowanych na czwartek w Gdańsku obchodów 37. rocznicy podpisania Porozumień Sierpniowych. Wśród gości ma znaleźć się m.in. marszałek Senatu Stanisław Karczewski.
Prawnicy Piotra Dudy przeanalizują słowa Lecha Wałęsy wystosowane w związku z jego wcześniejszą wypowiedzią zarzucającą szefowi „S” służbę w ZOMO. Duda zapowiedział w środę, że jeśli nie spełniają one wymogów przeprosin, wezwie b. prezydenta do sądu.