Senat oddał hołd Polakom, którzy 70 lat temu padli ofiarą mordów UPA na Wołyniu. W przyjętej niejednomyślnie uchwale senatorowie określili zbrodnię wołyńską jako "czystkę etniczną noszącą znamiona ludobójstwa". Podkreślili też potrzebę pojednania z Ukrainą.
Zbrodnia wołyńska jako czystka etniczna o znamionach ludobójstwa - taki zapis zaproponowali posłowie sejmowej podkomisji kultury, którzy we wtorek opracowywali treść uchwały mającej uczcić polskie ofiary Ukraińskiej Armii Powstańczej z lat 1942 -1945.
Negowanie zbrodni Czerwonych Khmerów staje się w Kambodży przestępstwem zagrożonym karą do dwóch lat więzienia. Stosowną ustawę parlament tego kraju uchwalił w piątek, głosami wszystkich 86 obecnych na sali deputowanych.
Upamiętnienie ofiar zbrodni wołyńskiej jako czystki etnicznej wypełniającej znamiona ludobójstwa zakłada projekt uchwały, który poparli senatorowie komisji ustawodawczej. "Polacy pragną pojednania i przyjaźni z Ukraińcami" - podkreślili senatorowie.
Główny ideolog Czerwonych Khmerów Nuon Chea, oskarżony o ludobójstwo, zbrodnie wojenne i zbrodnie przeciw ludzkości, w czwartek po raz pierwszy uznał przed sądem swoją odpowiedzialność za stworzenie machiny śmierci, która w latach 1975-1979 zabiła 2 mln ludzi.
W przyszłym tygodniu rozpoczną się prace nad przygotowaniem projektu uchwały, którą Sejm będzie mógł uczcić ofiary rzezi wołyńskiej - poinformowała w środę w Łodzi szefowa Sejmowej Komisji Kultury i Środków Przekazu Iwona Śledzińska-Katarasińska (PO).
Polski historyk prof. Grzegorz Motyka zaprezentował w Kijowie ukraiński przekład swej książki "Od rzezi wołyńskiej do akcji +Wisła+". Zbiega się to z zaplanowanymi na lipiec obchodami 70. rocznicy zbrodni na Wołyniu, pamięć o której nadal dzieli Polaków i Ukraińców.
Uchwałę Sejmu upamiętniającą ofiary zbrodni na Wołyniu z 1943 r. posłowie będą opracowywać we współpracy z przedstawicielami IPN i Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa. Projekt uchwały, który ma być gotowy w czerwcu, przygotuje sejmowa komisja kultury.
70 rocznica rzezi wołyńskiej to ostatnia szansa, by ją obchodzić z ludźmi, którzy pamiętają tamte wydarzenia, mówi „Rzeczpospolitej” eurodeputowany PO, współprzewodniczący Polsko-Ukraińskiego Forum Partnerstwa, Paweł Zalewski.