100 lat temu, 30 listopada 1923 r., urodziła się Anna Danuta Sławińska; sanitariuszka w Szpitalu Zakaźnym św. Stanisława na Woli podczas Powstania Warszawskiego; później w obozie przejściowym w Pruszkowie Dulag 121 – gdzie była też tłumaczką niemieckiej komisji lekarskiej.
Rzeź Woli była niepohamowaną erupcją niemieckiej nienawiści do Polaków. Ta nienawiść i jej krzyczące o pomstę do nieba skutki są arcyważnymi punktami na liście naszych żądań reparacyjnych – pisze w niedzielę na Facebooku premier Mateusz Morawiecki. Mija 79 rocznica tej zbrodni ludobójstwa.
6 sierpnia 1944 r. trwała rzeź mieszkańców Woli i Ochoty. Niemcy zajęli Hale Mirowskie. Na Woli zginęła łączniczka Batalionu AK „Parasol” Krystyna Wańkowicz. Powstańcy uruchomili łączność kanałową Śródmieścia z Mokotowem. W Pruszkowie Niemcy założyli obóz przejściowy Dulag 121 dla ludności cywilnej.
Mieszkańcy stolicy przeszli w sobotę wieczorem ulicami Woli w Marszu Pamięci, by oddać hołd cywilnym ofiarom zbrodni popełnionych przez Niemców i ich kolaborantów. Po drodze zapalono znicze w wielu miejscach egzekucji dokonanych w czasie rzezi Woli między 5 a 7 sierpnia 1944 r.
Między 5 a 7 sierpnia 1944 r. na ulicach, w podwórzach, domach, fabrykach i szpitalach Woli doszło do bezprzykładnej w dziejach II wojny światowej, zorganizowanej masakry ludności cywilnej. Akcja wyniszczania miasta była odpowiedzią na wybuch Powstania Warszawskiego, ale jej przyczyny tkwią w ideologii niemieckiego nazizmu.
W sobotę, w rocznicę Rzezi Woli, odbędzie się specjalne, rozszerzone oprowadzenie po poświęconej temu tematowi wystawie w Instytucie Pileckiego w Berlinie. Rzeź Woli jako ludobójstwo i jedna z najbardziej krwawych zbrodni wojennych w Europie XX wieku pozostaje w Niemczech mało znana – mówi PAP rzecznik Instytutu Patryk Szostak.
Od kwietnia w oddziale Instytutu Pileckiego w Berlinie prezentowana jest wystawa o rzezi mieszkańców warszawskiej Woli w 1944 roku, ale także o braku rozliczeń zbrodniarzy w Niemczech po II wojnie światowej. Ekspozycja budzi duże zainteresowanie, a „niekiedy wywołuje kontrowersje” – informuje PAP rzecznik placówki Patryk Szostak.
W oddziale Instytutu Pileckiego w Berlinie prezentowana jest wystawa o rzezi mieszkańców warszawskiej Woli w 1944 roku, ale także o braku rozliczeń zbrodniarzy w Niemczech po drugiej wojnie światowej. Ekspozycja zwraca uwagę na postać dowodzącego mordującymi cywili oddziałami Heinza Reinefartha, który po wojnie zrobił karierę polityczną i nigdy nie został ukarany za zbrodnie.
24 kwietnia w berlińskim oddziale Instytutu Pileckiego zostanie otwarta wystawa poświęcona rzezi Woli. Opowiada „o ludobójstwie mieszkańców warszawskiej Woli, ale także o wymiarze sprawiedliwości w Niemczech po II wojnie światowej, o braku rozliczeń” – mówi PAP rzecznik Instytutu Pileckiego w Berlinie Patryk Szostak.