Potrzeba ochrony wartości Europejskiej Konwencji Praw Człowieka może okazać się kluczowym argumentem ws. skargi katyńskiej. Dla Trybunału Praw Człowieka najtrudniejsza kwestia dotyczy tego, czy ma on prawo oceniać rosyjskie śledztwo katyńskie.
21 października Europejski Trybunał Praw Człowieka w Strasburgu ogłosi wyrok w sprawie skargi katyńskiej. Trybunał oceni, czy po 1998 r. rosyjskie władze przeprowadziły rzetelne śledztwo katyńskie. Wyrok będzie ostateczny.
13 lutego Europejski Trybunał Praw Człowieka w Strasburgu ponownie zbada rosyjskie śledztwo w sprawie zbrodni katyńskiej. O jego nierzetelność oskarża władze Rosji 15 krewnych ofiar NKWD z 1940 r. Sprawę rozpatrzy 17 sędziów Wielkiej Izby Trybunału.
Szef MSZ Rosji Siergiej Ławrow poinformował, że kolejna porcja materiałów z rosyjskiego śledztwa ws. Katynia jest przygotowywana do przekazania stronie polskiej. Wyraził gotowość do tego, by komisja historyków zajęła się sprawą tzw. obławy augustowskiej.
Krewni ofiar zbrodni katyńskiej, wspierani przez polski rząd, odwołali się od wyroku Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu z 16 kwietnia br. Chcą, by to 17 sędziów Wielkiej Izby Trybunału zbadało, czy Rosja rzetelnie prowadziła śledztwo katyńskie.
Zdaniem prezesa IPN Łukasza Kamińskiego, dokumenty dotyczące historii Polski przetrzymywane w rosyjskich archiwach są niezwykle cenne. Znajduje się tam m.in. część tzw. archiwum belwederskiego związanego z osobą marszałka Józefa Piłsudskiego - mówił PAP Kamiński.
Akta śledztwa katyńskiego nie są równoznaczne z archiwaliami dotyczącymi zbrodni katyńskiej, tych jest w rosyjskich archiwach znacznie więcej - oceniają polscy eksperci, komentując zapowiedź przekazania akt śledztwa, złożoną przez szefa rosyjskich archiwów.
To oburzające, że Rosja nie chce odtajnić wszystkich akt śledztwa katyńskiego. Być może pozostałe zawierają konceptualizację tezy o zbrodni pospolitej, która oznacza wstyd i kompromitację, i dlatego nie chcą tego ujawnić - powiedział PAP historyk, prof. Wojciech Materski.
Główny prokurator wojskowy Federacji Rosyjskiej Siergiej Fridinski w czwartek dał do zrozumienia, że Rosja może nie przekazać Polsce wszystkich akt śledztwa, które prowadziła w sprawie Katynia w latach 1990-2004. "Wszystko, co można było przekazać, praktycznie już przekazaliśmy - z wyjątkiem tej części materiałów, które stanowią tajemnicę państwową" - oświadczył Fridinski, którego cytują agencje ITAR-TASS i Interfax.