Z wyroku Europejskiego Trybunału Praw Człowieka ws. Katynia wynika, że w Rosji powinno dojść do pełnego odtajnienia śledztwa katyńskiego - ocenił prof. Ireneusz Kamiński, reprezentujący rodziny ofiar NKWD z 1940 r., które oskarżyły Rosję o złamanie konwencji praw człowieka. Do tej pory Rosja odtajniła 148 ze 183 tomów akt śledztwa w sprawie Katynia. Dokumentację tę bada obecnie pion śledczy Instytutu Pamięci Narodowej, który prowadzi polskie śledztwo w sprawie zbrodni katyńskiej.
Z okazji 67. rocznicy zwycięstwa nad hitlerowskimi Niemcami, obchodzonej w Rosji 9 maja, na ulice Moskwy i kilkudziesięciu innych miast Federacji Rosyjskiej mają wyjechać "stalinobusy", tj. autobusy komunikacji miejskiej ozdobione portretami Józefa Stalina. Informuje o tym w poniedziałek wielkonakładowa "Komsomolskaja Prawda", według której za inicjatywą tą stoją osoby prywatne, chcące w ten sposób przeciwdziałać fałszowaniu historii Rosji.
I Międzynarodowy Festiwal Historyczny „Wiek XX. Anamneses” rozpocznie się 12 maja we Wrocławiu. Problematyka I edycji będzie poświęcona „skrwawionym ziemiom”, czyli mordom w Europie Wschodniej w latach 1933-1945.
Prezydent Bronisław Komorowski powiedział, że "z mieszanymi uczuciami" przyjął orzeczenie Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu w sprawie skargi części rodzin katyńskich. Ocenił, że Trybunał "schował się" za faktem, że Rosja nie wydała niektórych dokumentów.
Orzeczenie Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w sprawie skargi rodzin ofiar zbrodni katyńskiej na nierzetelne śledztwo rosyjskie liczy siedem punktów. W czterech z nich sędziowie byli jednomyślni, w trzech znalazły się głosy przeciwne. Stosunkiem głosów cztery do trzech uznano, że Rosja nie dotrzymała swych zobowiązań, wynikających z artykułu 38 Europejskiej Konwencji Praw Człowieka. Stosunkiem głosów pięć do dwóch Trybunał uznał, że doszło do naruszenia przez Rosję artykułu 3 tej Konwencji.
Ważne jest, że Trybunał Praw Człowieka w Strasburgu uznał mord na polskich oficerach w Katyniu za zbrodnię wojenną, czyli nieulegającą przedawnieniu - tak do poniedziałkowego orzeczenia Trybunału odniósł się doradca prezydenta, historyk prof. Tomasz Nałęcz. "Dla mnie - jako dla historyka - jest niezwykle ważne, że jednak Trybunał nie uznał tej zbrodni za zbrodnię pospolitą - jak chcieliby tego Rosjanie - tylko za zbrodnię wojenną, czyli nieulegającą przedawnieniu" - powiedział Nałęcz.
Prof. Wojciech Materski o poniedziałkowym wyroku Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu ws. skargi katyńskiej: "Jest to wyrok, który trudno jednoznacznie ocenić; budzi on pewne ambiwalencje. Ważne, że sposób potraktowania strony procesowej, a więc krewnych ofiar został uznany za uwłaczający, i to zostało Federacji Rosyjskiej wytknięte. Bardzo istotne jest także stwierdzenie, że Rosja nie współpracowała z trybunałem i złamała artykuł 38. Europejskiej Konwencji Praw Człowieka.
Komunistyczna Partia Federacji Rosyjskiej (KPRF) wykorzystała orzeczenie Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu w sprawie Katynia do ponownego zanegowania odpowiedzialności Józefa Stalina i innych przywódców ZSRR za mord na polskich oficerach. "Owszem, to była zbrodnia wojenna, ale popełniona przez nazistowskie Niemcy" - oświadczył w poniedziałek Siergiej Obuchow, sekretarz KPRF i deputowany z jej ramienia do Dumy Państwowej, izby niższej parlamentu Rosji.
Minister sprawiedliwości Jarosław Gowin powiedział, że czuje się usatysfakcjonowany wyrokiem Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu w sprawie skarg katyńskich. Również prokurator generalny Andrzej Seremet uważa, że wyrok daje satysfakcję skarżącym. "Jest za wcześnie na komentarze, będziemy analizować uzasadnienie. Czuję się usatysfakcjonowany (...), że istotna cześć zarzutów została przez Trybunał uznana" – powiedział dziennikarzom Gowin.