Już w piątek 13 sierpnia rusza we Włocławku piąta edycja Festiwalu Wisły – największego w Polsce zlotu tradycyjnych statków i łodzi rzecznych. Wielki finał odbędzie się dwa dni później w Toruniu, gdzie dojdzie m.in. do chrztu nasuty – statku flagowego imprezy.
Do zbiorów Muzeum w Ostródzie (woj. warmińsko-mazurskie) trafił dzwon okrętowy ze zbudowanego w 1912 roku statku pasażerskiego „Lilia Wodna”, który był pierwszą jednostką białej floty pływającą po Kanale Elbląskim.
Organizatorzy drugiej edycji Festiwalu Wisły mają nadzieję, że impreza przyciągnie nad rzekę tysiące osób. Głównymi przystankami dla statków i łodzi rzecznych, których kilkadziesiąt 12 sierpnia ruszy z Włocławka, będą w tym roku Ciechocinek, Osiek n. Wisłą i Toruń.
Historia ok. 50 statków pływających w przeszłości po stołecznym odcinku Wisły zostanie ukazana na wystawie multimedialnej, którą od piątku będzie można oglądać na warszawskiej przystani Nowa Fala oraz iBarce. Organizatorem wydarzenia jest Fundacja Do Dzieła!
Wrak prawdopodobnie dziewiętnastowiecznej jednostki handlowej, którą morze wyrzuciło niedawno na plażę w Międzywodziu (Zachodniopomorskie), zostanie przeniesiony do Kamienia Pomorskiego - poinformował w środę PAP Wojewódzki Urząd Ochrony Zabytków w Szczecinie.
Wiosna 1934 roku. W stoczni w Monfalcone pod Triestem rozpoczyna się budowa dwóch potężnych statków zamówionych przez polski rząd. Pierwszy nosi roboczą nazwę 1126, drugi 1127. Stalowe kadłuby ważą po około 5 tysięcy ton. Gdy okręty dostaną już nazwy – „Piłsudski” i „Batory” ich waga dla polskiej marynarki będzie niepoliczalna – staną się przedmiotami dumy, symbolami, ale też świadkami, uczestnikami i bohaterami wielkiej historii. Opowiada ją w książce „Pod polską banderą” Grzegorz Rogowski. Aktualnej tym bardziej, że 15 września 2015 roku minie 80 lat od rozpoczęcia pierwszego rejsu MS „Piłsudski”.
Naukowcom z Estonii nie udało się ustalić daty budowy statku, którego wrak morze odsłoniło w grudniu 2010 r. na plaży k. Łeby - poinformował PAP dr Waldemar Ossowski z działu badań podwodnych Centralnego Muzeum Morskiego w Gdańsku. "Przesłane do Estonii w ubiegłym roku próbki drewna nie pasują do żadnej z tamtejszych skal dendrochronologicznych. Do wznowienia badań potrzebne będzie pobranie większej liczby nowych próbek" - powiedział archeolog.