To długo oczekiwany krok we właściwym kierunku – tak szef MSZ Zbigniew Rau ocenił piątkową decyzję Bundestagu o utworzeniu w Berlinie miejsca pamięci ofiar II wojny światowej i niemieckiej okupacji w Polsce.
Niemiecki parlament zadecydował w piątek, że w Berlinie powstanie miejsce pamięci ofiar II wojny światowej i niemieckiej okupacji w Polsce. Wspólny wniosek w tej sprawie złożyły partie CDU/CSU, SPD, FDP i Sojusz 90/Zieloni.
Dialog w duchu pluralizmu, pomnik polskich ofiar II wojny światowej w Berlinie, Trójkąt Weimarski i sytuacja na Białorusi były tematami rozmowy z ministrem spraw zagranicznych Zbigniewem Rauem - poinformował ambasador Niemiec w Polsce Arndt Freytag von Loringhoven.
Sądzę, że w kwestii upamiętnienia polskich ofiar II wojny światowej nastąpi niedługo przełom – powiedział minister spraw zagranicznych Zbigniew Rau w Berlinie przed spotkaniem z szefem MSZ Niemiec Heiko Maasem.
Polska i Polacy doświadczyli niewyobrażalnych cierpień - mówi Arndt Freytag von Loringhoven, ambasador RFN w Warszawie, i opowiada się za powstaniem pomnika polskich ofiar w Berlinie, który byłby dla Niemców "istotnym miejscem edukacji".
Lawinę, która zburzyła żelazną kurtynę, uruchomili Polacy – powiedział w nagraniu z okazji niemieckiego Dnia Jedności ambasador Arndt Freytag von Loringhoven. Podziękowania Polsce złożył szef dyplomacji RFN Heiko Maas.
„Nikt z obozu rządzącego w Drugiej Rzeczypospolitej nie stał się obiektem tylu ciężkich oskarżeń co minister Beck. I to zarówno za granicą, jak i w ojczyźnie. Zarówno za życia, jak i po śmierci. Oskarżenia te przybrały postać stereotypów i są uporczywie nagłaśniane, niby zdarta, puszczana w kółko płyta gramofonowa. Wszystkie te zarzuty mają jedną wspólną cechę. Są niesprawiedliwe” – czytamy.
W najnowszym numerze „Mówią wieki” podsumowanie powojennych stosunków Polski i dwóch państw niemieckich. W magazynie również historia rozwoju przemysłu na Górnym Śląsku i niezwykle interesujący dokument dotyczący wesel w Krakowie czasów panowania Kazimierza III Wielkiego.
95 lat temu, 1 lipca 1925 r., wybuchła polsko-niemiecka wojna handlowa. Trwała 9 lat i przyniosła Polsce mnóstwo korzyści. Pretekstem był węgiel, ale gra toczyła się o znacznie większą stawkę: o to, czy uda się zdestabilizować młode państwo polskie i wymusić na nim zmianę granic.