Chleb z popiołem jedzony w Wielki Piątek, mycie w zimnej wodzie i gorzka wódka z tatarakiem na rozgrzewkę, a w Niedzielę Wielkanocną – prezenty od zajączka dla dzieci – niektóre z tych dawnych zwyczajów świątecznych są kultywowane na Górnym Śląsku do dziś.
Związany z wiosną i świętami wielkanocnymi ludowy obrzęd "chodzenia z gaikiem", który przez etnografów do niedawna uważany był za już nieistniejący, przetrwał w okolicach Wyszogrodu. Jest tam kultywowany przez jedną rodzinę ze wsi Podgórze.
Bziukanie, czyli wydmuchiwanie nafty na płonące pochodnie podczas mszy świętej w Wigilie Paschalną, to zwyczaj praktykowany w Koprzywnicy (Świętokrzyskie). W ten sposób powstają wysokie na kilka metrów słupy ognia, nazywanie przez miejscowych „bziukami".
Choć dla dużej części Polaków Wielkanoc to przede wszystkim święta rodzinne (63 proc.), a nie przeżycie religijne (44 proc.), większość z nich uczestniczy w wielkopostnych i wielkanocnych praktykach religijnych - wynika z sondażu CBOS.