Ukraińska partia Swoboda zażądała od MSZ w Kijowie potępienia rekonstrukcji zbrodni wołyńskiej w podkarpackim Radymnie, a w odpowiedzi na uchwały Sejmu i Senatu ws. tej zbrodni przygotowała projekt własnej uchwały mówiącej o zbrodniach Polski wobec Ukraińców.
Władze Ukrainy nie zareagowały dotychczas na podjętą przez polski Sejm uchwałę ws. zbrodni wołyńskiej, a deputowani prozachodniej opozycji w parlamencie w Kijowie różnią się w pierwszych ocenach tego aktu. Deputowany partii Batkiwszczyna Mykoła Tomenko oświadczył, że posłowie Sejmu okazali się większymi patriotami Ukrainy, niż przedstawiciele większości w Radzie Najwyższej w Kijowie, zaś Jurij Syrotiuk z partii Swoboda uznał, że w odpowiedzi Ukraina powinna upamiętnić swych rodaków "zamęczonych" w latach II wojny światowej w Polsce.
Dla Ukrainy byłoby korzystne bezwarunkowe uznanie zbrodniczego charakteru rzezi wołyńskiej - powiedział PAP ukraiński historyk Andrij Portnov. Podkreślił też, że Polacy powinni wiedzieć, że pamięć o UPA na Ukrainie ma wyłącznie antysowiecki charakter.
Większość Polaków jest gotowych wybaczyć, o ile prawda historyczna ws. zbrodni wołyńskiej zostanie uznana przez Ukraińców; gdy przyznają, że doszło do mordów na polskich rodzinach - podkreślił w wywiadzie dla PAP doradca prezydenta Bronisława Komorowskiego, Henryk Wujec.
Warunkiem polsko-ukraińskiego pojednania jest potępienie przez Ukrainę wołyńskiego ludobójstwa - mówi w wywiadzie dla PAP współprzewodniczący Polsko-Ukraińskiego Forum Partnerstwa Paweł Zalewski. Podkreślił też, że odcięcie się Ukrainy od UPA pomoże jej w zbliżeniu z UE.
Pogodzenie pamięci o Wielkiej Wojnie Ojczyźnianej z pamięcią o UPA to kluczowy problem dla ukraińskiej polityki historycznej - ocenia w swej nowej ekspertyzie Ośrodek Studiów Wschodnich. Podkreśla też, że na Ukrainie zbrodnia wołyńska nadal jest tematem tabu.
Działalność UPA miała zbrodniczy charakter, co do tego nikt w Polsce nie ma wątpliwości; warto jednak zwrócić uwagę, że upamiętnianie UPA na Ukrainie nie ma antypolskiego charakteru - powiedziała PAP wiceminister spraw zagranicznych Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz. W tym roku mija 70. rocznica zbrodni wołyńskiej, w wyniku której na Wołyniu i w Galicji Wschodniej zginęło ok. 100 tys. Polaków, zamordowanych przez oddziały Ukraińskiej Armii Powstańczej i miejscową ludność ukraińską.
W Kijowie i pięciu innych ukraińskich miastach rozpoczęły się we wtorek VIII Dni Kina Polskiego na Ukrainie. Wydarzenie to przybliża kinomanom w tym kraju twórczość filmową, która mimo bezpośredniego sąsiedztwa z Polską, jest tutaj prawie nieznana.
Ataman Porządkując naszą nową rzeczywistość trudno pominąć historię skomplikowanych relacji z dzisiejszymi sąsiadami RP. Do najtrudniejszych i tylko częściowo rozpoznanych należą stosunki polsko-ukraińskie. Te luki w pamięci zbiorowej usiłuje wypełniać m.in. Kolegium Europy Wschodniej im. Jana Nowaka-Jeziorańskiego we Wrocławiu.
Widowisko historyczne „Bunty kozackie na Ukrainie A.D. 1630” prezentujące konflikt polsko-kozacki zostanie przedstawione w najbliższą sobotę we wsi Bukówiec Górny k. Leszna. Organizatorzy oprócz pokazów kawaleryjskich chcą też przedstawić życie w dawnej wsi. Mieszkańcy miejscowości Bukówiec Górny po raz trzeci przygotowują przedstawienie historyczne, jednak po raz pierwszy dotyczyć ono będzie buntu kozaków. Wcześniej pokazy dotyczyły sporu polsko-bolszewickiego i polsko-tatarskiego.