Pamiętamy o bestialsko pomordowanych Polakach. Pamiętamy również o naszych sąsiadach Ukraińcach, którzy z narażeniem życia ostrzegali Polaków – mówił w czwartek podczas bielskich obchodów 76. rocznicy tzw. rzezi wołyńskiej kresowiak Stanisław Ferensowicz.
Kilkaset osób uczestniczyło we Wrocławiu w obchodach 76. rocznicy ludobójstwa na polskiej ludności dokonanego na dawnych Kresach RP przez ukraińskich nacjonalistów spod znaku OUN-UPA. Na Dolnym Śląsku mieszka najwięcej kresowian przesiedlonych ze Wschodu.
Składam hołd ofiarom zbrodni wołyńskiej i łączę się w modlitwie – napisał prezydent Andrzej Duda w liście do uczestników XXV Światowego Zjazdu i Pielgrzymki Kresowian. Wyraził szacunek i uznanie za pielęgnowanie dziedzictwa polskich Kresów Wschodnich.
Uczestnicy XX Światowego Zjazdu i Pielgrzymki na Jasną Górę apelowali o upamiętnienie ofiar ukraińskiego nacjonalizmu. – Fundamentem kultury chrześcijańskiej, europejskiej, jest szacunek dla zmarłych – podkreślił podczas homilii ks. Tadeusz Isakowicz Zaleski.
Kilkaset zgłoszeń świadków zbrodni wołyńskiej napłynęło do IPN w Lublinie na apel pionu śledczego Instytutu, który prowadzi postępowanie w tej sprawie. Była to zbrodnia ludobójstwa popełniona w latach 1939-45 m.in. przez członków OUN-UPA. IPN zaapelował o relacje i dokumenty.
Konferencja popularnonaukowa na temat polskich Kresów w II RP, marsz milczenia i złożenie kwiatów pod mauzoleum pamięci ofiar - to elementy wrocławskich obchodów 11 lipca, Narodowego Dnia Pamięci Ofiar Ludobójstwa dokonanego przez ukraińskich nacjonalistów.
Dowództwo AK porzuciło Polaków na pastwę okrutnych zbrodni Ukraińskiej Powstańczej Armii - pisze w swojej najnowszej książce Piotr Zychowicz. Jego „Wołyń zdradzony” we wtorek trafił do księgarń. Gdzie byli ci malowani chłopcy, te wszystkie „Wilki” , „Błyskawice” i „Gromy” ? - pyta autor.
Prokuratorzy IPN w Lublinie poszukują osób pokrzywdzonych i świadków zbrodni wołyńskiej. W informacji przesłanej PAP podkreślono, że była to zbrodnia ludobójstwa popełniona w latach 1939-45 m.in. przez członków OUN-UPA. IPN zaapelował o relacje i dokumenty w tej sprawie.
Polska nie może przymykać oczu na kult ludobójców, tylko dlatego że Ukraina stała się ofiarą rosyjskiej agresji – mówi dr Łukasz Adamski, historyk zaangażowany w dialog polsko-ukraiński. Podkreśla przy tym, że odmienne oceny historyczne w Polsce i na Ukrainie nie oznaczają wrogości.