Sąd Najwyższy Federacji Rosyjskiej we wtorek odmówił pośmiertnego zrehabilitowania Jakowa Agranowa, jednego z symboli stalinowskich zbrodni, byłego pierwszego zastępcy szefa NKWD. O rehabilitację Agranowa, organizatora krwawych represji z lat 20. i 30. ubiegłego wieku, wnioskowała Główna Prokuratura Wojskowa FR, która wcześniej już podjęła taką decyzję, jednak później ją uchyliła, pozostawiając rozstrzygnięcie Sądowi Najwyższemu.
W środę w 64. rocznicę wybuchu pożaru w Zakładach Mechanicznych im. gen. Karola Świerczewskiego w Elblągu, pod tablicą pamiątkową ku czci ofiar stalinowskich prześladowań, mieszkańcy i władze miasta złożyli kwiaty. Hołd ofiarom oddał prezydent Elbląga Jerzy Wilk.
Byli więźniowie polityczni okresu stalinizmu i członkowie ich rodzin uczestniczyli na Jasnej Górze w jubileuszowej, dwudziestej pielgrzymce tego środowiska. W skierowanej do pielgrzymów homilii kapelan kombatantów ksiądz komandor Janusz Bąk prosił m.in. o błogosławieństwo prawdy. „Wspominamy, modląc się, o przeżyciach ciężkich, upokarzających, o więźniach skazywanych na śmierć – tylko za to, że byli uczciwymi Polakami. Walczyli o niepodległość narodu, o jego tożsamość. Ich grobów wciąż szukamy” – mówił w poniedziałek ks. Bąk.
Na tzw. Łączce na warszawskich Wojskowych Powązkach odbyła się w piątek uroczystość odprowadzenia na miejsce tymczasowego spoczynku szczątków ofiar reżimu komunistycznego, pochowanych w tym miejscu w latach 1948–1956 w bezimiennych mogiłach.
Uroczysko Kuropaty koło Mińska, gdzie spoczywają tysiące ofiar NKWD, zostało oznakowane przez opozycję kamieniami informującymi, że jest to zabytek historyczno-kulturalny i że akty wandalizmu na jego terenie są karalne. Opozycyjna Partia Konserwatywno-Chrześcijańska-BNF umieściła we wtorek pięć kamieni wysokości około 1,5 m przy wejściu na uroczysko od strony Mińska, a także na jego obrzeżach, m.in. od strony budowanego po przeciwnej stronie kompleksu restauracyjnego.
Związek Sowiecki represjonował ludzi stosując metody terrorystyczne, a jego przywódca Józef Stalin stał na czele grupy przestępczej - mówił w czwartek w stołecznym IPN rosyjski historyk Nikita Pietrow, przy okazji promocji swej książki "Psy Stalina".
W środę rozpoczął się drugi etap badań archeologicznych w tzw. Domu Turka w Augustowie - dawnej siedzibie Powiatowego Urzędu Bezpieczeństwa Publicznego. Chodzi o sprawdzenie na zlecenie IPN, czy nie spoczywają tam szczątki ofiar zbrodni UB.
IPN wznawia na Powązkach w Warszawie poszukiwania szczątków ofiar terroru komunistycznego z lat 1948-1956. Badacze, wśród nich archeolodzy, lekarze medycyny sądowej i genetycy, planują wydobycie ok. 200 zamordowanych przez UB osób. Pierwsze prace rozpoczną się 13 maja.
Prokuratura Moskwy we wtorek zażądała od stowarzyszenia Memoriał, organizacji pozarządowej broniącej praw człowieka i dokumentującej stalinowskie zbrodnie, by zarejestrowało się jako "zagraniczny agent". Podobne żądania wysunięto też wobec innych organizacji pozarządowych (NGO), w tym stowarzyszenia Agora, udzielającego nieodpłatnie pomocy prawnej przedstawicielom społeczeństwa obywatelskiego Rosji. Za brak rejestracji grozi grzywna do 500 tys. rubli (około 16,1 tys. dolarów).