Popiersie Józefa Stalina pojawiło się w piątek w Moskwie; jest ono częścią "alei wodzów", w której stoją popiersia rosyjskich carów i radzieckich przywódców komunistycznych. Przeciwko upamiętnieniu Stalina protestowała uczestniczka jednoosobowej pikiety.
Akcję „Wisła”, w ramach której przesiedlono po wojnie ludność ukraińską na polskie Ziemie Odzyskane, poprzedziły masowe deportacje Ukraińców z Polski do ZSRR – przypomniał w środę prof. Jan Pisuliński, autor pierwszej monografii tych wydarzeń.
O operacji polskiej NKWD lat 1937-38, której ofiarami padły tysiące obywateli ZSRR narodowości polskiej, badaniach i stanie wiedzy w Polsce na jej temat mówił we wtorek w Stowarzyszeniu Memoriał w Moskwie prof. Nikołaj Iwanow z Uniwersytetu Opolskiego.
W Mińsku odbyła się w sobotę premiera filmu fabularnego „Żółty piaseczek”, którego akcja opowiada o masowych represjach sowieckiego NKWD na terenie Białorusi i o egzekucjach w Kuropatach w pobliżu białoruskiej stolicy.
We wtorek, 19 września, o godz. 17.30 w Przystanku Historia Centrum Edukacyjnym im. Janusza Kurtyki w Warszawie (ul. Marszałkowska 21/25) odbędzie się pierwsze spotkanie z cyklu „Historia ze zdjęciem” nt. Archipelagu SŁON. Gośćmi Adama Hlebowicza będą prof. Andrzej Nowak, historyk, sowietolog oraz Krzysztof Renik, dziennikarz Polskiego Radia i podróżnik.
23 sierpnia 1939 r. Joachim von Ribbentrop i Wiaczesław Mołotow, przedstawiciele dwóch totalitarnych mocarstw - III Rzeszy Niemieckiej i Związku Sowieckiego, podpisali w Moskwie pakt o nieagresji wraz z tajnym protokołem dodatkowym, którego konsekwencją był IV rozbiór Polski.
Bolszewicy nie mogli uwierzyć w poniesioną klęskę w 1920 r. Szok był tak wielki, że przez całe dwudziestolecie międzywojenne na Kremlu postrzegano Polskę jako potęgę militarną i „główną siłę uderzeniową światowego imperializmu” - mówi PAP prof. Nikołaj Iwanow z Uniwersytetu Opolskiego.
Celem operacji polskiej NKWD z lat 1937–38, której ofiarą była ludność polska w ZSRR, była totalna likwidacja więzi z zagranicą, przy czym represje zbliżyły się do granicy, za jaką zaczyna się wyniszczenie narodu - mówi PAP historyk Nikita Pietrow.
W ramach "operacji polskiej" w latach 1937-38 w ZSRR zamordowano ponad 111 tys. Polaków. Wiedza o tych faktach jest w Polsce bardzo niewielka - pisze prof. Nikołaj Iwanow w książce "Zapomniane ludobójstwo".