Senat podjął w środę przez aklamację uchwałę w 55. rocznicę Wydarzeń Grudniowych. Państwo ma moralny obowiązek strzec wartości, o które walczyli robotnicy w 1970 r.: poszanowania godności ludzkiej, wolności słowa i prawa do dialogu społecznego, przejrzystości działań publicznych - głosi uchwała.
Kioski Ruchu przez ponad sto lat były elementami polskiego krajobrazu miejskiego i wiejskiego. Można było w nich kupić gazety, bilety na autobus, papierosy, a nawet zabawki i wodę kolońską, dlatego były nazywane „domami towarowymi na 2 m kw”. Dziś służą za tło filmów historycznych.
Na początku środowych obrad posłowie uczcili minutą ciszy pamięć ofiar grudnia 1970 i 1981 roku. Sprawcy tych zbrodni komunistycznych nigdy nie ponieśli odpowiedzialności, proszę wysoką izbę o uczczenie ich pamięci - podkreślił poseł Kazimierz Smoliński (PiS)
Przed pomnikiem Ofiar Grudnia 1970 w Gdyni odbyły się we wtorek uroczystości z okazji 54. rocznicy Grudnia '70. To właśnie w tym miejscu około godziny szóstej 17 grudnia 1970 r. padły strzały do robotników udających się do pracy.
Opozycjoniści z czasów PRL i dyrektor oddziału IPN w poniedziałek na Cmentarzu Centralnym oddali hołd ofiarom Grudnia '70. Podczas robotniczej rewolty w Szczecinie zginęło 16 osób, w całej Polsce co najmniej 45, a ponad tysiąc zostało rannych.
Minister kultury i dziedzictwa narodowego Hanna Wróblewska w poniedziałek w Gdańsku zaproponowała, żeby w ramach inicjatywy poselskiej, 16 grudnia był Narodowym Dniem Pamięci Rewolty Grudniowej 1970. Poseł Adamowicz zapowiedział, że w ciągu kilkunastu dni projekt trafi do marszałka Sejmu.
O protestach i oporze wobec PRL-owskich władz w latach 70. i 80. pisze się i mówi głównie z perspektywy Gdańska i Gdyni. Niejako na uboczu pozostaje Elbląg, choć jego mieszkańcy przeżyli wiele dramatów. Praca zbiorowa „Elbląg 1970-1981. Opór wobec władzy komunistycznej” próbuje uzupełnić tę narrację.
Wiązanki kwiatów złożono przed tablicą upamiętniającą ofiary szczecińskiego Grudnia ’70. Wydarzenia sprzed 53 lat były ogromnie ważnym etapem na długiej i pełnej ofiar powojennej drodze Polaków do odzyskania własnego suwerennego państwa – napisał w liście prezydent Andrzej Duda do uczestników uroczystości.