Polonia w Chinach przetrwała upadek Cesarstwa, trudne czasy II wojny światowej i japońskiej okupacji. Kres jej istnieniu położył dopiero Mao Zedong. We współczesnych Chinach pamięć o Polakach niegdyś tam przebywających jest prawie całkowicie zatarta. Uważne oko dostrzeże jednak ślady ich wieloletniej obecności.
Latem 1980 r. Pekin z uwagą śledził rozwój wydarzeń nad Wisłą z obawy, że mogą one negatywnie wpłynąć na Chiny znajdujące się w fazie głębokich reform. Sytuacja w PRL była dla chińskich komunistów cenną lekcją, jak utrzymać kontrolę na reformami bez osłabiania monopolu władzy komunistycznej.
Podczas prac rekultywacyjnych we wsi w prowincji Anhui we wschodnich Chinach odnaleziono na polu blisko 2 tysiące kilogramów monet z czasów dynastii Song (lata 960-1127) - informują w poniedziałek lokalne media, podkreślając, że takie znalezisko jest niezwykle rzadkie.
Teatr Łaźnia Nowa zaprezentował na Aranya Theater Festival w Chinach spektakl "Konformista 2029" w reż. Bartosza Szydłowskiego. "Satysfakcję sprawiło poczucie, że teatr tyle może znaczyć, że ma misję większą niż promowanie artystycznego ego. To stawka, którą tam się czuło" - opowiada po powrocie do Krakowa reżyser i dyrektor nowohuckiej sceny Bartosz Szydłowski.
W ramach działań mających na celu wymazanie kultury ujgurskiej w Sinciangu, władze Chin zmieniły ok. 630 wioskom nazwy o znaczeniu religijnym, historycznym lub kulturowym na nazwy odzwierciedlające ideologię komunistyczną - pisze w raporcie organizacja Human Rights Watch (HRW).
We wtorek mija 35 lat, od chwili kiedy chińskie wojska otworzyły ogień do zgromadzonych na placu Tiananmen w Pekinie studentów domagających się swobód i reform politycznych. Władze chińskie, a od czterech lat także hongkońskie, zakazują publicznego upamiętnienia tego wydarzenia.
4 czerwca 2024 roku mija 35 lat, od chwili kiedy chińskie wojska otworzyły ogień do zgromadzonych na placu Tiananmen w Pekinie studentów domagających się swobód i reform politycznych. Władze chińskie, a od czterech lat także hongkońskie, zakazują publicznego upamiętnienia tego wydarzenia.
Protesty na Tiananmen były jednoznacznym żądaniem westernizacji i demokracji w rozumieniu krajów zachodnich. Dlatego przed portretem Mao Zedonga stanęła Statua Wolności – mówi PAP prof. Bogdan Góralczyk, politolog i sinolog, komentując 35. rocznicę stłumienia protestów na placu Tiananmen w Pekinie.