Ptaszyn był zawsze i wydawało się, że tak będzie nadal - powiedział pianista Kuba Stankiewicz na wiadomość o śmierci wybitnego saksofonisty, kompozytora i jednej z najważniejszych postaci polskiej sceny jazzu Jana Ptaszyna Wróblewskiego.
Zbyszek to był symbol. Kiedy w latach 60. wskoczył na najwyższy szczebel klasy światowej, kiedy w latach 70. nagrał „Winobranie” i „Kuyaviak goes funky”, stał się dla wszystkich odnośnikiem - napisał saksofonista jazzowy Jan Ptaszyn Wróblewski o zmarłym w poniedziałek Zbigniewie Namysłowskim.
My wszyscy jesteśmy jego uczniami. To Duduś zaraził Polskę jazzem – pisze Jan Ptaszyn Wróblewski na swojej oficjalnej stronie na Fb. Choć nie występował już od lat, pozostawał swego rodzaju moralną ostoją, ucieleśnieniem mądrości i charakteru – podkreśla.
I co ja mam powiedzieć? Wojtek Karolak, Wojtuś, kochany zając odszedł. Był jednym z moich kilku największych przyjaciół - napisał na Facebooku Jan Ptaszyn-Wróblewski. A lada dzień mieliśmy pojawić się na planie u Janusza Majewskiego by wspominać - dodał.
Pragnę wyrazić najwyższe uznanie dla Pana zasług dla rozwoju muzyki jazzowej w Polsce – napisał prezydent Andrzej Duda w liście do muzyka i kompozytora Jana „Ptaszyna” Wróblewskiego z okazji jego 85. urodzin i 65-lecia pracy twórczej.