Od mszy świętej w wileńskim kościele pw. św. Rafała rozpoczęły się w czwartek obchody 72. rocznicy operacji „Ostra Brama” - próby wyzwolenia Wilna przez Armię Krajową spod niemieckiej okupacji przed wkroczeniem wojsk radzieckich.
Muzeum w Gliwicach przygotowało wystawę o Tragedii Górnośląskiej - masowych mordach i represjach, których sprawcami byli w 1945 r. żołnierze Amii Czerwonej. 27 lutego w trakcie oglądania wystawy można będzie posłuchać wspomnień świadków.
Naczelnik olsztyńskiej Delegatury Instytutu Pamięci Narodowej Karol Sacewicz oburzony złożeniem przez rosyjskiego ambasadora wieńca pod pomnikiem w centrum Olsztyna wydał oświadczenie, w którym domaga się, by monument "całkowicie i bezpowrotnie usunąć z przestrzeni publicznej".
Ambasador Rosji wraz z prorosyjskim stowarzyszeniem zorganizowali w Pieniężnie zgromadzenie w miejscu, gdzie stał pomnik gen. Czerniachowskiego. Podobnie jak w zeszłych latach, ustawili jego portret i składali pod nim kwiaty. Według IPN Czerniachowski był współodpowiedzialny m.in. za mordy żołnierzy AK.
W Miechowicach zdarzyło się wszystko to, co najgorsze, a kojarzone z wkroczeniem Armii Czerwonej na Górny Śląsk – powiedział PAP historyk Dariusz Pietrucha. Zbrodnia w Miechowicach to jeden z najbardziej krwawych rozdziałów Tragedii Górnośląskiej. Szacuje się, że zginęło tam 380 cywilów.
80 lat temu Armia Czerwona w opuszczonym przez Niemców Gnieźnie ostrzelała z czołgu pociskami zapalającymi wieże archikatedry. W czwartek, w rocznicę wydarzeń z 23 stycznia 1945 r., w świątyni sprawowana będzie msza za osoby, które ratowały katedrę i które ją odbudowywały.
W nocy z 21 na 22 stycznia Armia Czerwona weszła do Allenstein, dzisiejszego Olsztyna. Historycy są zgodni, że to jedna z najtragiczniejszych dat w dziejach miasta, bo skutkowała niemal całkowitą wymianą ludności i nieodwracalną zmianą jego wyglądu.
17 stycznia 1945 r. do zniszczonej niemal doszczętnie Warszawy wkroczyli żołnierze 1 Armii Wojska Polskiego. Walki o opanowanie miasta trwały zaledwie kilka godzin, gdyż dowództwo niemieckie, obawiając się okrążenia, wycofało z miasta większość swoich sił.
Na 35 cmentarzach na Dolnym Śląsku spoczywa ponad 40 tys. żołnierzy Armii Czerwonej, którzy zginęli podczas II wojny światowej. Rocznie wojewoda dolnośląski na utrzymanie i porządkowanie tych nekropolii przeznacza 360 tys. zł.