
Ppłk Kazimierz Angerman został patronem 8. Koszalińskiego Pułku Przeciwlotniczego. Decyzję ministra obrony narodowej o nadaniu imienia jednostce ogłoszono w piątek podczas obchodów święta pułku, w których udział wziął wiceszef MON Stanisław Wziątek.
„Bezpieczeństwo, obrona narodowa - to polska racja stanu. To dla mnie wielki honor, że mogę wam, żołnierze, podziękować za to, że potraficie polską rację stanu pielęgnować i tworzyć” – mówił podczas uroczystości wiceszef MON.
To Wziątek - z upoważnienia ministra obrony narodowej - podpisał decyzję z 7 sierpnia 2024 r. w sprawie nadania 8. Koszalińskiemu Pułkowi przeciwlotniczemu imienia patrona ppłk. Kazimierza Angermana, która w piątek została ogłoszona i weszła w życie. „Musimy pamiętać o wielkich postaciach wojska, narodu polskiego i pielęgnować te tradycje” – podkreślił w swoim wystąpieniu.
Dowódca pułku płk Sławomir Malik zaznaczył, że jednostka otrzymała imię „wybitnego oficera, dowódcy artylerii przeciwlotniczej, patrioty i człowieka honoru”.
W uroczystości, oprócz przedstawicieli wojska, środowisk kombatanckich, władz regionalnych i lokalnych oraz duchowieństwa, wziął udział krewny patrona pułku, dr Zbigniew Angerman z żoną. „Nie znałem go (Kazimierza Angermana - przyp. PAP) osobiście. Gdy się urodziłem, mieszkał już w Argentynie i nigdy stamtąd nie wyjechał. O jego życiu po II wojnie światowej wspominał mój ojciec. Najwięcej jednak dowiedziałem się z listów, jakie pisał przez 35 lat do swojej ukochanej siostry Zofii, mojej babci. Do dziś zachowało się blisko 350 listów. Wyłania się z nich obraz człowieka pracowitego, stanowczego, honorowego, ale też bardzo rodzinnego, kochającego zwierzęta. Obdarzonego subtelnym poczuciem humoru, zainteresowanego światem” – mówił podczas święta pułku.
Kazimierz Angerman urodził się 29 października 1898 r. w Kołomyi. Rozpoczął służbę wojskową podczas I wojny światowej w szeregach armii austro-węgierskiej, następnie walczył na froncie włoskim. Już wówczas związał się z artylerią przeciwlotniczą, kończąc specjalistyczne kursy.
W 1919 r. w Krakowie zgłosił się na ochotnika do służby w odradzającym się wojsku polskim. Brał udział w wojnie polsko-ukraińskiej i polsko-sowieckiej jako oficer rozpoznania artyleryjskiego, dowódca plutonu, oficer łączności i adiutant dywizjonu w 3. Pułku Artylerii Ciężkiej. Czterokrotnie otrzymał Krzyż Walecznych. Po zakończeniu wojen o niepodległą, pozostał w wojsku polskim. Pełnił służbę w 2. Pułku Artylerii Ciężkiej, skąd przeniesiony został do 11. Pułku Artylerii Polowej w Stanisławowie.
Następnie służył m.in. w 1. Pułku Artylerii Przeciwlotniczej, kształcił przeciwlotników pod Brześciem, już przed II wojną światową pełnił wysokie stanowiska w dowództwie obrony przeciwlotniczej Ministerstwa Spraw Wojskowych. W kampanii 1939 r. był szefem sztabu dowództwa obrony przeciwlotniczej kraju, następnie pierwszym oficerem sztabu w dowództwie obrony przeciwlotniczej dowództwa sił połączonych we Francji. W kampanii francuskiej i po ewakuacji do Wielkiej Brytanii pełnił funkcję m.in. szefa sztabu artylerii przeciwlotniczej.
W 1942 r. opuścił Wielką Brytanię, udając się na Bliski Wschód. Został dowódcą 8. Pułku Artylerii Przeciwlotniczej Ciężkiej, który był jedyną tego typu jednostką w polskich Siłach Zbrojnych. Pułk wszedł w skład 2. Korpusu Polskiego gen. Władysława Andersa. W 1943 r. Angerman został awansowany na stopień podpułkownika. Dowodził pułkiem przez całą kampanię włoską, także w walkach pod Monte Cassino i w bitwach o Ankonę i Bolonię. Za wierną służbę otrzymał kolejny Krzyż Walecznych i wiele innych odznaczeń. Zmarł 29 maja 1982 w Argentynie.
Święto 8. Koszalińskiego Pułku Przeciwlotniczego zostało ustanowione decyzją ministra obrony narodowej z 15 maja 2003 r. na 18 maja. Wybór daty jest wyrazem upamiętnienia zwycięskiej bitwy pod Monte Cassino, w której brał udział 8. Pułk Artylerii Przeciwlotniczej Ciężkiej dowodzony przez ppłk Kazimierza Angermana. To historię i tradycje bojowe tego pułku, a także 83. Pułku Artylerii Przeciwlotniczej, 88. Pułku Artylerii Przeciwlotniczej oraz 8. Bałtyckiej Dywizji Obrony Wybrzeża im. Bartosza Głowackiego dziedziczy koszalińska jednostka. Jej święto było okazją do wręczenia awansów, wyróżnień i odznaczeń żołnierzom i pracownikom pułku. (PAP)
ing/ sdd/