Ci żołnierze oddali życie za wolność, tak jak wielu Polaków oddało je za wolność Węgier – powiedziała podczas czwartkowego pogrzebu węgierskich żołnierzy ambasador Węgier Orsolya Zsuzsanna Kovács. Węgrzy pochowani na cmentarzu w Kobyłce zginęli w walce z Armią Czerwoną latem 1944 r.
Pogrzeb węgierskich żołnierzy odbył się w Dniu Przyjaźni Polsko-Węgierskiej. W liście do uczestników uroczystości wicepremier, minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak podkreślił, że jednym z przejawów bliskich więzi łączących oba narody jest opieka nad mogiłami żołnierzy Polski i Węgier. „Przyjaźń polsko-węgierska jest rozwija się w oparciu o silne podstawy historyczne – łączy nas przeszłość, teraźniejszość, przyszłość, łączy nas pamięć o naszych bohaterskich żołnierzach” – napisał.
Wiceprezes IPN dr hab. Karol Polejowski powiedział, że wojska węgierskie stacjonujące w czasie II wojny światowej na ziemiach polskich okupowanych przez III Rzeszę nie traktowały Polaków jak wrogów, lecz przyjaciół, a to sprawiało, że stykali się z życzliwością miejscowej ludności.
Po mszy pogrzebowej w bazylice św. Trójcy w Kobyłce pod Warszawą wiceprezes IPN dr hab. Karol Polejowski powiedział, że wojska węgierskie stacjonujące w czasie II wojny światowej na ziemiach polskich okupowanych przez III Rzeszę nie traktowały Polaków jak wrogów, lecz przyjaciół, a to sprawiało, że stykali się z życzliwością miejscowej ludności. Przypomniał, że już w 1939 r. rząd w Budapeszcie zdecydowanie odrzucił możliwość współpracy z Niemcami, która wymierzona byłaby w Polaków. „+Polacy są przyjaciółmi+ – to dewiza, która przyświecała węgierskim żołnierzom i ich dowódcy gen. Béli Lengyelowi w 1944 r. w okolicach Warszawy” – podkreślił dr Polejowski. Dodał, iż świadectwem postawy Węgrów było przekazywanie przez nich broni siłom Armii Krajowej oraz pomocy humanitarnej ludności cywilnej. „Nie splamili się zbrodniami i zachowali honor. Dziś żegnamy trzech spośród kilkudziesięciu tysięcy, którzy stacjonowali w okolicach Warszawy. Tym samym państwo polskie spełnia swój ustawowy obowiązek pochowania tych, którzy zginęli, ale też chrześcijański, ponieważ będziemy chowali trzech nieznanych żołnierzy węgierskich na poświęconej ziemi, tak jak na to zasługują” – mówił wiceprezes IPN.
Trzej ekshumowani żołnierze Węgier spoczywali dotąd na terenie poligonu między Wesołą a Zielonką, na tak zwanej Kępie Olbrychtowskiej. Grób oznaczony był brzozowym krzyżem z tabliczką o treści: „Tu spoczywa trzech węgierskich żołnierzy 1944”. Opiekę nad mogiłą sprawowali miejscowi mieszkańcy, a w ostatnich latach podopieczni Młodzieżowego Ośrodka Socjoterapii im. kpt. Jerzego Bartnika w Zielonce. Dyrektor ośrodka Renata Wojdyga powiedziała podczas uroczystości w Kobyłce, że dla młodzieży opieka nad grobem węgierskich żołnierzy była „żywą lekcją historii”. Przytoczyła wspomnienia „Z Zielonki do Berlina” autorstwa Bronisława Włodarczaka, który opisał obecność Węgrów na terenie powiatu wołomińskiego, w tym trzech żołnierzy pochowanych później na poligonie koło Zielonki.
Podczas uroczystości na cmentarzu w Kobyłce ambasador Węgier Orsolya Zsuzsanna Kovács powiedziała, że charakter związków łączących oba narody najlepiej opisał polski uczestnik powstania węgierskiego w 1848 r. Teofil Łapiński. „To miłość i interes. Polega to na tym, że nie musimy sobie niczego tłumaczyć, bo świetnie się rozumiemy. Musimy tę miłość pielęgnować, a patrząc na mapę Europę Środkową widać, że łączą nas wspólne interesy. Ci żołnierze oddali życie za wolność, tak jak wielu Polaków oddało je za wolność Węgier” – mówiła ambasador Węgier. Wyraziła nadzieję, iż kiedyś weźmie udział w podobnej uroczystości, gdy odnalezione zostaną szczątki jej dziadka. Podziękowała również miejscowym mieszkańcom, którzy opiekowali się grobem poległych Węgrów.
Płk László Töll, dyrektor Instytutu i Muzeum Historii Wojskowości w Budapeszcie, powiedział, że Węgry i Polskę łączy dbałość o groby swoich żołnierzy rozrzucone po całym kontynencie. „Poprzez opiekę nad tymi grobami oddajemy cześć naszej historii. Jest to nasz obowiązek” – podkreślił. Dodał, że Polska jest krajem w którym groby węgierskich żołnierzy są otaczane szczególnym szacunkiem. „Ci trzej żołnierze węgierscy, którzy zostaną pochowani na tym cmentarzu, będą spoczywali tak jak we własnej ziemi. W ten sposób wrócą do domu” – mówił płk Töll.
Ustalono, że ekshumowano szczątki trzech żołnierzy 1 Dywizji Kawalerii z II Korpusu Rezerwowego armii węgierskiej, którzy polegli w walkach z Armią Czerwoną około 10 września 1944 r. Po przełamaniu niemieckiej i węgierskiej obrony na tym odcinku siły sowieckie dotarły do linii Wisły, gdzie zatrzymały się na kilka miesięcy, odmawiając pomocy powstańcom walczącym w Warszawie.
Na cmentarzu w Kobyłce żołnierze spoczęli w kwaterze żołnierzy poległych w roku 1920 w wojnie z bolszewikami. Pogrzeb zorganizowało Biuro Upamiętniania Walk i Męczeństwa IPN wraz z przedstawicielami Węgier, między innymi MON tego kraju, które na podstawie swoich archiwaliów potwierdziło, że trzech poległych służyło w siłach zbrojnych tego kraju. Przeprowadzenie prac ekshumacyjnych zleciło Biuro Upamiętniania Walk i Męczeństwa. Ekshumacja odbyła się w obecności oficerów armii węgierskiej. W opinii archeologów i węgierskich obserwatorów ustalono, że ekshumowano szczątki trzech żołnierzy 1 Dywizji Kawalerii z II Korpusu Rezerwowego armii węgierskiej, którzy polegli w walkach z Armią Czerwoną około 10 września 1944 r. Po przełamaniu niemieckiej i węgierskiej obrony na tym odcinku siły sowieckie dotarły do linii Wisły, gdzie zatrzymały się na kilka miesięcy, odmawiając pomocy powstańcom walczącym w Warszawie.
„Ustawa o grobach i cmentarzach wojennych zapewnia prawo do grobu każdemu poległemu żołnierzowi. Ponadto Instytut Pamięci Narodowej realizuje zobowiązania wynikające z Umowy z 24 października 2013 r. między Rządem Rzeczypospolitej Polskiej a Rządem Republiki Węgierskiej o grobach żołnierzy i cywilnych ofiar wojen oraz poświęconych im miejscach pamięci” – przypomniał w komunikacie poświęconym uroczystościom pogrzebowym Instytut Pamięci Narodowej.(PAP)
Autor: Michał Szukała
szuk/ pat/