Zbrodnia wołyńska to ludobójstwo popełnione przez nacjonalistów ukraińskich, dla których Polacy byli przeszkodą w utworzeniu "Wielkiej Ukrainy" - podaje IPN w opracowaniu o największym śledztwie w sprawie zbrodni UPA. Prowadzi je lubelski oddział IPN.
Prokuratorzy pionu śledczego IPN prowadzą obecnie 32 śledztwa związane ze zbrodniami popełnionymi na polskich obywatelach przez ukraińskich nacjonalistów na Wołyniu i w Galicji Wschodniej. W latach II wojny światowej oddziały Ukraińskiej Powstańczej Armii wspierane przez ukraińskich chłopów zamordowały na obszarach południowo-wschodnich Kresów ok. 100 tys. Polaków: mężczyzn, kobiet, starców i dzieci.
IPN w Lublinie, który prowadzi największe w Polsce śledztwo w sprawie zbrodni wołyńskiej (obejmuje ono lata 1939-1945) zaznacza, że jest ono ludobójstwem. W opracowaniu na temat tego śledztwa - dostępnym na stronach IPN - mowa jest o zabójstwach "kilkudziesięciu tysięcy mężczyzn, kobiet i dzieci narodowości polskiej", a także "o fizycznym i psychicznym znęcaniu się nad Polakami oraz niszczeniu lub kradzieży ich mienia".
"Morderstwa i wytępianie ludności cywilnej na Wołyniu podjęte zostały w celu zniszczenia Polaków jako grupy narodowej, traktowanej jako przeszkoda w utworzeniu +Wielkiej Ukrainy+" - czytamy w opracowaniu IPN.
Prokuratorzy IPN zwracają uwagę, że odpowiedzialni za mord na Polakach przywódcy Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów (OUN) i Ukraińskiej Powstańczej Armii (UPA) zdecydowali o wymordowaniu wszystkich wołyńskich Polaków, bo chcieli uzyskać tereny czyste etnicznie przed ewentualnymi rozmowami pokojowymi, a po zakończeniu wojny. Wykonawcami zbrodni były podległe OUN oddziały zbrojne UPA oraz zaagitowani do tego celu chłopi.
"Morderstwa i wytępianie ludności cywilnej na Wołyniu podjęte zostały w celu zniszczenia Polaków jako grupy narodowej, traktowanej jako przeszkoda w utworzeniu +Wielkiej Ukrainy+" - czytamy w opracowaniu IPN.
W ocenie śledczych na samym Wołyniu zamordowano od 60 do 80 tys. osób narodowości polskiej. "Dziesiątki tysięcy, którym udało się przeżyć te wydarzenia, zostało zmuszonych do ucieczki pozostawiając cały dorobek życia, a nawet pokoleń. Duża część tych osób trafiła następnie na roboty do Niemiec. Akcja nacjonalistów ukraińskich objęła setki miejscowości, wsi, kolonii na terenie województwa wołyńskiego" - podają prokuratorzy. O ile na Wołyniu zdecydowano o zamordowaniu wszystkich Polaków, o tyle w Galicji Wschodniej jedynie o ich usunięciu; w praktyce jednak i tam doszło do zamordowania wielu tysięcy Polaków.
W śledztwie w dalszym ciągu przesłuchiwani są świadkowie tamtych wydarzeń, trwają kwerendy archiwalne, planowane są kolejne wnioski o przeprowadzenie czynności w drodze międzynarodowej pomocy prawnej. IPN podaje, że z uwagi na fakt, iż inicjatywa dowodowa w śledztwie nie została wyczerpana, istnieje prawdopodobieństwo ustalenia sprawstwa niektórych osób, szczególnie usytuowanych niżej w hierarchii wojskowej i politycznej OUN - UPA i skutecznego ich oskarżenia, tym bardziej, że zgodnie z zasadami prawa norymberskiego, działanie na rozkaz nie zwalnia od odpowiedzialności karnej, może mieć jedynie wpływ na złagodzenie kary.
Poza Lublinem śledztwa w sprawie zbrodni ukraińskich nacjonalistów popełnionych na polskich obywatelach prowadzone są we Wrocławiu i Rzeszowie. Zbrodnię w Hucie Pieniackiej z lutego 1944 r., w wyniku której z rąk Ukraińców służących w 4. pułku policyjnym SS zginęło 600 - 1000 Polaków, badają śledczy w Krakowie.
IPN zwraca uwagę, że wszystkie śledztwa dotyczące mordów UPA kwalifikowane są jako zbrodnie ludobójstwa. Podstawą prawną tych śledztw jest art. 118 kodeksu karnego z 1997 r., który wprowadził do polskiego prawa wewnętrznego pojęcie ludobójstwa. Zgodnie z konwencją ONZ z 1948 r. ludobójstwo definiowane jest jako czyn "dokonany w zamiarze zniszczenia w całości lub części grup narodowych, etnicznych, rasowych lub religijnych". IPN przypomina też, że w polskiej nauce zbrodnia wołyńska określana jest jako ludobójcza czystka etniczna, zbrodnia lub rzeź wołyńska (bądź wołyńsko-galicyjska). (PAP)
nno/ ls/