W 76. rocznicę napadu ZSRR na Polskę w Warszawie odmówiono modlitwę i złożono wieńce pod pomnikiem Poległym i Pomordowanym na Wschodzie. W czwartkowych uroczystościach udział wzięła m.in. prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz. Odczytano list prezydenta Andrzeja Dudy.
W uroczystościach, odbywających się pod pomnikiem Poległym i Pomordowanym na stołecznym Skwerze Matki Sybiraczki, uczestniczyli przedstawiciele władz państwowych oraz Sybiraków i "Rodzin Katyńskich". List od prezydenta RP Andrzeja Dudy odczytał Paweł Soloch, szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego.
"17 września 1939 r. na zmagającą się z niemieckim agresorem Polskę najechała Armia Czerwona. Bez wypowiedzenia wojny, łamiąc pakt o nieagresji, wojska sowieckie wtargnęły na wschodnie ziemie Rzeczpospolitej, niosąc zniewolenie, zniszczenie i śmierć. Mimo przewagi militarnej wrogów, mimo dezorientacji i zmęczenia wojną, prowadzoną na dwa fronty, wojsko polskie (…) stawiło opór drugiemu najeźdźcy z 1939 r. W naszej historii na trwałe zapisała się bohaterska obrona Grodna i Wilna, bitwy pod Wytycznem, Szackiem, Milanowem, nazwiska majora Henryka Dobrzańskiego i generała Franciszka Kleeberga" - przypomniał w liście prezydent.
Jak podkreślił, "dla setek tysięcy polskich obywateli data 17 września zapoczątkowała lata cierpień, prześladowań, wywózek na nieludzką ziemię, gehenny łagrów i zsyłek. Ofiarą destrukcji, kradzieży i dewastacji padły pamiątki naszej narodowej przeszłości. Zniszczona została materialna substancja polskich Kresów, stanowiąca kulturową spuściznę i wymowne świadectwo wielu wieków polskiej obecności na tych ziemiach".
"Wyrażam szacunek i wdzięczność wszystkim, którzy pamięć o cierpieniach Polaków na Wschodzie nieśli przez trudne dziesięciolecia, kiedy głoszenie tej prawdy wymagało dużej odwagi. Pamięć o walce Polaków przeciwko dwóm najeźdźcom powinna nas dzisiaj jednoczyć ponad wszelkimi podziałami" - podkreślił Duda.
"17 września 39 r. to jedna z najtragiczniejszych dat w historii Polski. Był to początek politycznego i militarnego uderzenia w naród i państwo Polskie na wschodnich terenach II RP" - przypomniała prezydent Warszawy.
Zaznaczył także, że wielu z wywiezionych na Syberię Polaków nigdy nie powróciło do ojczyzny, choć do końca wierzyło w "kres niewoli Polaków i innych ludów. Te nadzieje spełniły się dzięki Solidarności. 35 lat temu, 17 września 1989 r. powołano NSZZ „Solidarność”. Ta zbieżność dat jest wspaniałym symbolem. To właśnie Solidarność przyniosła wolność Polakom i stała się przykładem dla innych narodów naszego regionu" - zauważył.
Głos zabrała także prezydent m. st. Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz. "17 września 39 r. to jedna z najtragiczniejszych dat w historii Polski. Był to początek politycznego i militarnego uderzenia w naród i państwo Polskie na wschodnich terenach II RP" - przypomniała prezydent Warszawy.
"Oznaczało to także początek ustanowienia w Europie nowego porządku, który po kilku latach został zaakceptowany w Jałcie. Za żołnierzami Armii Czerwonej wkraczały oddziały NKWD, dokonując masowych represji. Codziennością stały się uwięzienia, z okrutnymi metodami przesłuchań, mordy, zsyłki do łagrów, deportacje całych rodzin do Kazachstanu i na Syberię" - dodała.
Jak zaznaczyła Gronkiewicz-Waltz, "tylko dzięki odwadze Sybiraków i ich rodzin (…)przetrwała prawda o Katyniu, zsyłkach i katorżniczej pracy w sowieckich więzieniach i łagrach. Prawda o +Golgocie wschodu+ stała się ważnym elementem kształtowania świadomości historycznej i postaw patriotycznych w powojennej Polsce. Bardzo ważnym elementem w polskiej drodze ku wolności (…) Niech ta pamięć będzie przestrogą dla przyszłych pokoleń przed siłą totalitarnego zniewolenia".
Następnie pod pomnikiem złożono wieńce, m.in. od prezydenta Andrzeja Dudy, prezydent m. st. Warszawy Hanny Gronkiewicz-Waltz, Instytutu Pamięci Narodowej i marszałka Sejmu. Odczytano także apel pamięci.
17 września 1939 roku Armia Czerwona wkroczyła na tereny II Rzeczpospolitej, położone na wschód od linii Narew-Wisła-San. Był to efekt paktu Ribbentrop-Mołotow, podpisanego 23 sierpnia 1939 r. w Moskwie, który ustalał "strefy interesów Niemiec i ZSRR" na terytorium Polski.
Po napaści ZSRR na Polskę aresztowano ponad 200 tys. Polaków - oficerów, policjantów, ziemian, prawników. Wszystkim obywatelom II Rzeczpospolitej narzucono obywatelstwo radzieckie. Masowe wywózki na Syberię objęły 1 mln 350 tys. Polaków; około 22,5 tys. oficerów i policjantów zostało uśmierconych w Katyniu, Charkowie i Miednoje. (PAP)
pj/ pz/