W Mołdawii rozpoczął się demontaż pomników armii radzieckiej; w środę na polecenie ministra obrony usunięto z postumentu w jednostce wojskowej w Kiszyniowie czołg T-34, który uczestniczył w wyzwalaniu republiki od hitlerowców przez radzieckich żołnierzy.
"Nie możemy wychowywać żołnierzy na takich symbolach" - powiedział mołdawski minister obrony Anatol Salaru. Podkreślił, że "obecnie Republika Mołdawii hołduje innym wartościom, a miejscem dla takich pomników jest muzeum".
Minister Salaru opowiedział się za demontażem jeszcze pięciu czołgów, które stoją w miastach Mołdawii jako pomniki radzieckich żołnierzy, którzy walczyli z hitlerowskimi Niemcami.
Usunięty z postumentu czołg T-34 ma zostać przekazany do tworzonego w Mołdawii "muzeum sowieckiej okupacji" - pisze rosyjska agencja TASS. Zaznacza, że inicjatorką utworzenia takiego muzeum jest Partia Liberalna (PL), której wiceprzewodniczącym jest Anatol Salaru.
"Tam jest miejsce wszystkich pomników epoki radzieckiej. Niech ci, którzy odczuwają nostalgię za Związkiem Radzieckim, tam składają kwiaty (...). Obecnie mamy inne państwo. Musimy wychowywać młode pokolenie na innych wartościach" - powiedział Salaru dziennikarzom.
Mołdawia stała się niepodległym państwem w 1991 roku w wyniku rozpadu Związku Radzieckiego. Wcześniej wchodziła w skład ZSRR jako Mołdawska SRR. Władze radzieckie utworzyły tę republikę po roku 1940, kiedy to ZSRR wykorzystując podpisany rok wcześniej z Niemcami pakt Ribbentrop–Mołotow, zażądał od Rumunii natychmiastowego opuszczenia znajdujących się wówczas w jej granicach terytoriów: Besarabii i północnej Bukowiny.(PAP)
mmp/ kar/
arch.