W powojennej Polsce początkowo komuniści odwoływali się do przedwojennych tradycji, jednak w miarę umacniania swej władzy odchodzili od niej. Tak było np. w kwestii udziału Kościoła w życiu publicznym. Nie inaczej też było w przypadku obchodów kolejnych rocznic uchwalenia Konstytucji 3 Maja – święto to zostało zniesione przez władze Polski Ludowej w 1951 r., stając się „normalnym” dniem pracy.
14 kwietnia 966 roku – to wtedy, jak słyszmy przy okazji przypadającej w tym roku rocznicy, miał miejsce Chrzest Polski. Datę roczną podaje większość roczników, zapisujących zwykle pod rokiem 965 słynne zdanie Dubrouka ad Mesconem venit (Dobrawa przybyła do Mieszka), a w roku kolejnym właśnie Mesco dux baptizatur (książę Mieszko ochrzcił się).
Przeszło 50 lat minęło od czasu, gdy za sprawą Jana Kotta, słynnego szekspirysty, wybitnego krytyka i teoretyka teatru, William Shakespeare zwany Bardem ze Stratfordu zyskał także miano poety współczesności. Wydane w 1961 roku „Szkice o Szekspirze”, wznawiane później wielokrotnie jako „Szekspir współczesny” wyznaczyły tropy późniejszych szekspirowskich interpretacji, edukując kolejne pokolenia czytelników, badaczy oraz twórców teatralnych.
Media, w tym telewizja, miały odegrać szczególną rolę w przeciwdziałaniu „ofensywie wojującego klerykalizmu”, jak władza propagandowo określała działalność Kościoła katolickiego w okresie Milenium Chrztu Polski. Odbywające się na Jasnej Górze 3 maja, w święto NMP Królowej Polski uroczystości, które stanowiły kulminację obchodów Milenium i zgromadziły ok. pół miliona wiernych nie były transmitowane.
„Rozpoczęła się w nowych warunkach walka o to, kto ma kierować narodem, kto ma sprawować rząd dusz w narodzie. Do tej walki trzeba się odpowiednio przygotować. Cała nasza praca polityczna i publicystyczna powinna brać to pod uwagę”. Te słowa padły w końcu lutego 1966 r. z ust Zenona Kliszki – sekretarza KC PZPR i najbliższego współpracownika rządzącego Polską od blisko dekady Władysława Gomułki. Przeciwnikiem partii komunistycznej we wspomnianej walce o „rząd dusz” był Kościół katolicki i jego hierarchia, którą ekipa Gomułki uznawała za największe zagrożenie dla swej władzy.
Mistrzostwa Świata w hokeju na lodzie w Katowicach rozegrane w dniach 8-25 kwietnia 1976 r. przeszły do historii głównie za sprawą „cudu” w „Spodku”, czyli jedynej w dziejach polskiej wygranej (6:4) z drużyną ZSRR. To była wówczas najlepsza drużyna na świecie, z którą Polacy regularnie nie tyle przegrywali, co wręcz dostawali „baty” (ostatnie dwa spotkania zakończyły się wynikami 1:15 i 1:16). Triumf nad Sborną to były jednak, jak się później okazało, „miłe złego początki”. Już dzień później naszych hokeistów „zlała” inna ówczesna potęga – Czechosłowacja (12:0).
Od kilku już lat, zwłaszcza w mniejszych miejscowościach, odbywają się huczne uroczystości z okazji jubileuszu szkół. Centralne media oraz Internet (chodzi o duże portale) o tym nie informują - co jest zrozumiałe - tymczasem zjawisko jest masowe. Wszystkie te szkoły od Bałtyku po Tatry obchodzą swoje 50 urodziny, powstały bowiem przede wszystkim na przełomie lat 50 i 60. Ostatnią „jubileuszową” szkołę zbudowano w 1967 roku. Oficjalne statystyki mówią, że powstało ich 1417, co oznaczałoby, że nową szkołę otwierano średnio co dwa dni. Tempo bardziej niż ekspresowe. Noszą potoczną nazwę szkoły” tysiąclatki” i są do siebie bardzo podobne, choć zdarzały się wyjątki.
Najczęściej patrzymy na Millenium Chrztu Polski, jako na pole konfliktu między komunistycznym państwem i Kościołem katolickim o polską tożsamość. Jednak przede wszystkim było to wydarzenie formujące Kościół w naszym kraju, a pośredni także ogromną większość polskiego społeczeństwa - rodzimych katolików. Jaki więc był Kościół w Polsce w okresie Millenium? Można się o tym przekonać obserwując protokoły obrad Komisji Episkopatu Polski z tego okresu.
„Tygodnik Solidarność” (popularne Tysol) był w 1981 r. najważniejszym pismem NSZZ „Solidarność”. Mimo, że jego nakład wynosił 500 tys. egzemplarzy (w czasie I Krajowego Zjazdu Delegatów nawet 1 milion) przed kioskami w dniu ukazania się kolejnego numeru tworzyły się kolejki. A po 13 grudnia 1981 r. w wielu domach był przetrzymywany niczym relikwia…
W 1966 roku atrakcjom w Polsce nie było końca. Komunistyczne władze, chcąc odwrócić uwagę społeczeństwa od kościelnych uroczystości z okazji Millenium Chrztu Polski, zarządziły wyjątkowo huczne i kosztowne obchody Tysiąclecia Państwa Polskiego. W tryby machiny propagandowej dostali się także sportowcy. Papierkiem lakmusowym może być kalendarz rozgrywek piłkarskich. Mimo że Polacy nie zakwalifikowali się do finałów mistrzostw świata, pierwszy raz w historii wyznaczono im aż dwanaście spotkań międzynarodowych.
19 marca 1981 r. rozpoczął się najpoważniejszy kryzys w stosunkach między władzami PRL a „Solidarnością”, nazwany później kryzysem bydgoskim. Jego bezpośrednią przyczyną była akcja milicji, w czasie której funkcjonariusze MO (pod dowództwem Henryka Bednarka) siłą usunęli z sali obrad Wojewódzkiej Rady Narodowej w Bydgoszczy związkową delegację.