100 lat temu, 16 stycznia 1919 r., stanowisko premiera rządu RP objął Ignacy Jan Paderewski. Cieszący się powszechnym szacunkiem światowej sławy pianista rozpoczynał bardzo trudną misję, której celem miało być zjednoczenie podzielonego politycznie kraju. Jej rezultaty budziły wśród polityków wiele zażartych dyskusji.
W okresie stanu wojennego na podstawie decyzji administracyjnej komendantów wojewódzkich Milicji Obywatelskiej internowano 9736 osób, w tym 1008 kobiet. Co najmniej 120 z nich trafiło do ośrodka odosobnienia w warszawskiej Olszynce Grochowskiej.
75 lat temu, 9 stycznia 1944 r., powołano Radę Jedności Narodowej. Miała być organem reprezentującym wszystkie opcje polityczne w kraju, a jednocześnie odpowiedzią na powstanie komunistycznej Krajowej Rady Narodowej. Na czele RJN stanął Kazimierz Pużak.
Galopująca inflacja, bieda i globalne kryzysy gospodarcze – tak wyglądało dwudziestolecie międzywojenne nie tylko w Polsce. Byli jednak tacy, którzy w takich warunkach zbijali fortuny, które stawały się z kolei siłą napędową gospodarki całego kraju.
80 lat temu, 5 i 6 stycznia 1939 r., minister spraw zagranicznych Józef Beck odbył dwa spotkania, które miały duży wpływ na dalszy bieg stosunków polsko-niemieckich. W tych dniach został przyjęty przez führera III Rzeszy Adolfa Hitlera oraz szefa jej MSZ Joachima von Ribbentropa.
4 stycznia 1927 r. do budowanego ciągle portu w Gdyni wpłynął pierwszy polski statek – SS „Wilno”. Wprowadził go tu pierwszy kapitan parowca, znakomity oficer Mamert Stankiewicz. To pod jego dowództwem masowiec przypłynął z francuskiej stoczni.
100 lat temu, 27 grudnia 1918 r., wybuchło Powstanie Wielkopolskie. Zaczęło się od chaotycznej strzelaniny, przerodziło w regularną walkę dwóch narodowości, a zakończyło zaimprowizowanym przemówieniem Romana Dmowskiego.
Powiedzieć dziś: ja nie chcę wracać do kraju, znaczy – ja nie jestem Polakiem – mówił w 1917 r. w dalekim Turkiestanie pisarz Ferdynand Goetel, który marzył o zobaczeniu rodzinnej ziemi. W kolejnych latach miliony uchodźców i emigrantów zapisały własne, często bolesne karty historii przesiąkniętej marzeniami o życiu we własnym państwie.