Jest to wielka i wspaniała wiadomość o zatwierdzeniu cudu za wstawiennictwem kard. Stefana Wyszyńskiego, która jest ważna dla zakończenia jego procesu beatyfikacyjnego – mówi PAP ks. prof. Józef Naumowicz z UKSW po ogłoszeniu, że papież Franciszek zatwierdził dekret otwierający drogę do beatyfikacji Prymasa Tysiąclecia.
Na pytanie, dlaczego uznanie cudu jest tak ważne, ks. prof. Naumowicz odpowiedział, że "w procesie beatyfikacyjnym traktuje się cud jako znak od Pana Boga, że ta osoba jest święta".
"Kościół bada z punktu widzenia ludzkiego, czy kandydat na ołtarze miał cnoty nadzwyczajne, a cud potwierdza świętość, że za życia kard. Wyszyńskiego Pan Bóg przez niego działał i działa po jego śmierci" – wyjaśnił.
Ks. prof. Naumowicz podkreślił w rozmowie z PAP, że to także "uznanie długiej, wytężonej pracy Kościoła polskiego od czasów II wojny światowej aż do śmierci Prymasa Tysiąclecia w 1981 r.".
Przypomniał też, że proces beatyfikacyjny ma dwa główne etapy. Pierwszy to wykazanie heroiczności cnót kandydata na ołtarze, że ma takie cnoty, jak wiara, nadzieja, miłość, a także cnoty moralne: roztropność i umiarkowanie w stopniu nadzwyczajnym, heroicznym. I taki dekret o heroiczności cnót kard. Wyszyńskiego został zatwierdzony w grudniu 2017 r.
Jednocześnie – jak zaznaczył ks. prof. Naumowicz – toczył się proces uznania cudu za wstawiennictwem kard. Wyszyńskiego. Podpisanie dekretu o cudzie oznacza otwarcie drogi do beatyfikacji i oczekiwanie na wyznaczenie daty i miejsca beatyfikacji.
Ostatnie lata, od papieża Benedykta XVI i papieża Franciszka, podkreślił ks. prof. Naumowicz, podtrzymują zasadę, że beatyfikacja dokonuje się w miejscu, gdzie dany kandydat na ołtarze żył, pracował i umarł.
"Wszystko więc wskazuje na to, że jeśli papież Franciszek tej zasady będzie się trzymał, to powinna ona dokonać się w Warszawie. Jeśli chodzi o termin, to z pewnością Kongregacja ds. Kanonizacyjnych zapyta biskupa miejscowego, czyli kard. Kazimierza Nycza. Możemy się spodziewać, że beatyfikacji kard. Wyszyńskiego nie będzie zimą czy wczesną wiosną, ponieważ wtedy trudno zgromadzić dziesiątki czy setki tysięcy wiernych" – zaznaczył ks. prof. Naumowicz.
Przypomniał jednocześnie, że w grudniu 2009 r. papież Benedykt XVI ogłosił, że beatyfikacja ks. Jerzego Popiełuszki odbędzie się 10 czerwca 2010 r., czyli z wyprzedzeniem sześciu miesięcy.
"Tu nie chodzi o szybką beatyfikację, ale chodzi o to, żeby ona przyniosła jak największe owoce, żeby był to czas na przemyślenia, na przygotowanie się duchowe, na zapoznanie się z nauczaniem i życiem kandydata na ołtarze" – podkreślił ks. prof. Naumowicz.
Autor: Stanisław Karnacewicz
skz/ joz/