Dwa lata po założeniu krajowego Związku Piłki Nożnej, a nieco ponad trzy po odzyskaniu przez Polskę niepodległości, biało-czerwoni rozegrali pierwszy oficjalny mecz międzypaństwowy. 18 grudnia 1921 roku przegrali w Budapeszcie z Węgrami 0:1.
Historię przedwojennego sportu oraz kultury fizycznej na ziemi sądeckiej zaprezentuje wystawa „Bicepsy Sądecczyzny”, przygotowana przez Muzeum Okręgowe w Nowym Sączu. Ekspozycję będzie można oglądać od piątku do 28 lutego 2022 r.
Dokładnie 100 lat temu w Poznaniu założono Polski Związek Tenisa. „Ten stulatek rozwija się bardzo dobrze” – powiedział prezes federacji Mirosław Skrzypczyński na uroczystości, podczas której wręczono honorowe oznaki osobom zasłużonym w rozwój dyscypliny.
Był młody, niepokorny. Marzył o tym, by zostać piłkarzem, jednak największy sukces odniósł jako biegacz długodystansowy. Złoty medalista Igrzysk Olimpijskich w Los Angeles w 1932 roku był z wykształcenia ogrodnikiem. W tym zawodzie pracował przez niemal siedem lat w jednym z najpiękniejszych parków Warszawy.
Czas na kolejną odsłonę podcastu Muzeum Historii Polski. Tym razem pełną sportowych emocji, ale też niezwykłych postaci i wielkich czynów dokonywanych nie tylko na sportowych, ale też na wojennych arenach. Jego tematem jest polski udział w igrzyskach olimpijskich.
„Jakże dobrze być musi skrzypcom zapomnianym/Spać cicho w ciemnej trumnie z pachnącego drzewa/Gdybyż można – jak one – heblowane ściany/Wtedy tylko opuszczać, kiedy ma się śpiewać” – pisała, a jej wiersz opublikował „Skamander”. Halina Konopacka miała w rękach nie jeden talent. Rok 1926 był dla niej wyjątkowy – zadebiutowała jako poetka i po raz pierwszy oficjalnie pobiła rekord świata w rzucie dyskiem. Wysoka, szczupła, powszechnie uznawana za piękność. Właśnie w II Rzeczpospolitej wschodziła prawdziwa gwiazda.
Trzy najsłynniejsze polskie tenisistki: Jadwiga Jędrzejowska, Agnieszka Radwańska i Iga Świątek zapraszają do lektury książki o historii polskiego tenisa. Ich radosne twarze (Igi Świątek – znak czasów – przesłonięta maseczką) znalazły się bowiem na okładce najnowszej książki Zbigniewa Chmielewskiego – „Ilustrowanej historii polskiego tenisa”. Znakomitej okładce, imponująco aktualnej.
Była dokładnie 22. minuta pierwszego w historii meczu reprezentacji Polski. Wacław Kuchar właśnie otrzymał świetnie podanie i z bliska strzelił. Trafił bramkarza w głowę. Sędzia nie przerwał gry, a Kuchar znalazł się sam na sam z bramką. Zachował się fair play, zamiast dobić piłkę podbiegł do nieprzytomnego bramkarza, by mu pomóc. Nie został tym samym pierwszym strzelcem w historii polskiej reprezentacji. Ale w historii polskiego sportu i tak zapełnił wiele rozdziałów. 13 lutego 1981 r. zmarł jeden z najwybitniejszych i najwszechstronniejszych polskich sportowców.