„Podczas gdy w Europie, Rosji, Afryce Północnej i na Pacyfiku szalała wojna, a bataliony czołgów, eskadry bombowców, flotylle łodzi podwodnych i niszczycieli oraz miliony żołnierzy ścierały się ze sobą w globalnym konflikcie, zdaniem alianckich przywódców to właśnie ta ukryta na surowym norweskim pustkowiu fabryka była języczkiem u wagi, który miał rozstrzygnąć o zwycięstwie lub przegranej” – pisze Neal Bascomb w prologu książki.
Współdziałanie z SB pozwoliło na umieszczanie przez WSW swoich funkcjonariuszy w różnych obszarach życia społecznego, gospodarczego i politycznego PRL. Obszarami szczególnego zainteresowania WSW był handel zagraniczny oraz przemysł zbrojeniowy - mówili uczestnicy debaty wokół książki dr Lecha Kowalskiego „Krótsze ramię Moskwy. Historia kontrwywiadu wojskowego PRL”
Kto wie czy losy Kościoła katolickiego, ale i losy chrześcijaństwa w Polsce nie spoczywały wówczas właśnie w ręku biskupa Baraniaka – podkreśla w słowie wstępnym do wydanego przez IPN albumu metropolita poznański Stanisław Gądecki. Jego postawa po aresztowaniu w 1953 r. jest, zdaniem arcybiskupa, jednym z najważniejszych elementów budujących jedność Kościoła w okresie dyktatury komunistycznej.
Katowicki IPN wydał książkę poświęconą gen. Aleksandrowi Zawadzkiemu – jednemu z najbardziej wpływowych komunistycznych dygnitarzy w powojennej Polsce. Według autora, dr. Janusza Mokrosza, to pierwsza książka poświęcona tej postaci, wolna od hagiografii.
Ponad 300 biogramów działaczy NSZZ "Solidarność" z Małopolski znalazło się w drugim tomie "Leksykonu ludzi małopolskiej Solidarności", autorstwa Adama Gliksmana. Promocja książki odbyła się w czwartek - w auli PAU w Krakowie, w ramach "Dnia pamięci małopolskiej Solidarności".
Historię rodów Curie, Estreicherów, Kossaków, Lilpopów, Lutosławskich, Młynarskich, Rubinsteinów oraz Żuławskich przedstawia Marcin K. Schirmer w książce „Wybitne rody, które tworzyły polska kulturę i naukę”. Autor, poza prezentacją wybitnych osiągnięć, pokazuje jakimi ludźmi byli dani przedstawiciele rodzin – czym zajmowali się w czasie wolnym, jak wyglądało ich dzieciństwo, jak niejednokrotnie musieli zmagać się z przeciwnościami losu, jakimi byli dziećmi czy rodzicami.
Obywatele mieli słuchać tego, co podobało się partii: zamiast jazzu – pieśni masowe, zamiast rocka – piosenki radzieckie, zamiast akowskich piosenek wojskowych czy pieśni legionowych – piosenek żołnierskich z kołobrzeskiego festiwalu. Słuchanie prawdziwej muzyki ludowej miało zostać zastąpione występami takich zespołów jak „Śląsk” czy „Mazowsze” – pisze Karolina Bittner w książce „Partia z piosenką, piosenka z partią. PZPR wobec muzyki rozrywkowej”.
Okolice Grądów-Woniecka u zbiegu Narwi i Biebrzy pełne są śladów po łowcach i zbieraczach z epoki kamienia (5000-2000 lat p.n.e). Niewykluczone, że ludzie ci zbierali się dawniej w tym miejscu i świętowali. Mówi o tym książka wydana przez Muzeum Podlaskie w Białymstoku.
Dzięki komitetowi możliwe było wydawanie po polsku podręczników szkolnych dla dzieci Polaków mieszkających w Związku Sowieckim – pisze Albin Głowacki autor monografii „Na pomoc zesłańczej edukacji”, opisującej działalność wydawniczą i dorobek Komitetu ds. Dzieci Polskich w ZSRR.