„Pierwszym słowem, od którego powinnam rozpocząć opowieść o swoim życiu, jest SYBERIA, słowo, które kojarzy się ze złożami żelaza, złota, bezkresnymi równinami, kilometrami ciągnących się dziewiczych lasów, wiecznymi zmarzlinami, poddaństwem i zesłaniem. To właśnie Syberii sięgają moje najwcześniejsze wspomnienia i w oczach dziecka nie było to tak złe miejsce” – tak autobiografię rozpoczyna Kira Banasińska.
Powstanie Styczniowe stanowiło ważną cezurę historyczną. „Przed tysiącami naszych rodaków pojawiło się kluczowe pytanie: jaką wybrać drogę, aby przetrwać czasy zaborów? Czy nadal sposobić się do walki zbrojnej, tak jak to wcześniej uczynili uczestnicy insurekcji kościuszkowskiej, powstania listopadowego i wojny polsko-rosyjskiej, w której zaprzepaszczone zostały szanse na ostateczny sukces, czy też zaniechać konspiracji oraz walki zbrojnej i poszukać innych dróg wiodących do odzyskania niepodległości?” – czytamy.
Historię niezłomnego pallotyna z Poznania ks. Floriana Kniotka przypomniała książka poznańskiego dziennikarza Piotra Świątkowskiego. Kapłan przez lata był rozpracowywany przez SB. Gdy nie udało się go namówić do współpracy, złamano mu życie zawodowe.
Nierówności stanowe i bieda wśród chłopów, zatargi narodowościowe, inaczej definiowana rola kobiety – to niektóre z aspektów rzeczywistości międzywojennej Polski opisane we wspomnieniach Amerykanki Virgilii Sapiehy, żony księcia Pawła Sapiehy, wydanych przez Ośrodek KARTA.
„Rewitalizacja przez likwidację” – tak określa działania reprywatyzacyjne na gdyńskim osiedlu Pekin Salcia Hałas w powieści „Potop”. Poetka opisuje bezradność i przerażenie mieszkańców zmagających się z machiną biurokracji i działaniami deweloperów. „To samo dzieje się w całym kraju” – podkreśla autorka.
„Dzisiaj zacząłem pisać coś w rodzaju pamiętnika. Podobno czynność ta – w dzisiejszych czasach – nie należy do najbezpieczniejszych. Za jedno zbędne słowo odpokutować może nie tylko autor. Dlaczego więc piszę? Powiedzmy, że przez przekorę – mam przecież dopiero siedemnaście lat. W tym wieku podobno wolno być przekornym. Najprawdopodobniej piszę jednak po to, aby coś robić lub aby mieć złudzenie, że coś robię” – zanotował Zbigniew Lubieniecki w 1947 r.
Ukraina, Donbas, przemysłowe miasteczko, które znalazło się na linii frontu - w takiej scenerii rozgrywa się "Internat", najnowsza powieść Serhija Żadana, który opowiada o wojnie, nie łącząc jej z polityką, odzierając z romantycznych mitów. "Internat" to studium wojny widzianej oczami cywilów.