„Moja rodzinna historia uświadomiła mi, że nasze spiski i powstania w równym stopniu oddziaływały na ogromną grupę ludzi, którzy niekoniecznie sami podejmowali decyzję o zaangażowaniu się w nie – czyli członków rodzin spiskowców i powstańców. Za to właśnie oni stawali potem często przed dramatycznym wyborem odnośnie swoich losów, powiązanych przecież z życiem spiskowca” – pisze Agata Markiewicz we wstępie.
Chociaż tematyka zagłady Żydów podczas II wojny światowej doczekała się obszernej literatury, to w tak wieloaspektowym przeanalizowaniu problematyki Zagłady pozostają jednak tematy, które wciąż czekają na badania i syntetyczne opracowanie. Do takich tematów należy kwestia funkcjonowania elit żydowskich w Europie w okresie okupacji niemieckiej i sowieckiej.
„Tajemnica sekretarzyka, czyli z pamiętnika Poznanianki” Donaty Dominik-Stawickiej to opowieść o życiu w Poznaniu i w Wielkopolsce w XIX wieku. Druga część tytułu książki – „z pamiętnika Poznanianki” jest ważna, bo istotnie narratorka Anna Miśkiewicz (1812-1905) poznanianka, a właściwe mieszkanka Wielkiego Księstwa Poznańskiego, przedstawia w pamiętniku całe swoje życie od dzieciństwa po schyłek.
„Świat jagielloński powstawał powoli, bez planu, odchodząc od wzorca piastowskiego stopniowo, ale konsekwentnie, siłą pojawiających się interesów i nowych powiązań. Ich skala była coraz większa i stały za nimi projekty i ambicje skierowane ku odległym obszarom na obrzeżach starej monarchii” – pisze Wojciech Fałkowski w jednym ze swoich artykułów z 2015 roku.
Ocalić od zapomnienia dowody represji, krzywd, cierpień i bezprawia, jakich doznała ludność okupowanych ziem polskich, wywłaszczana i wysiedlana przez niemieckiego okupanta ze swoich domów, gospodarstw, warsztatów rzemieślniczych i sklepów, stanowi główną przyczynę podjęcia tematu wysiedleń – podkreśla autorka wydanej przez IPN monografii poświęconej wysiedleniom Polaków w okresie II wojny światowej.
Naród polski, powiedziałem, ma jedno podstawowe i niezbywalne prawo. Ma prawo do walki o swoje wyzwolenie i o swoje narodowe terytorium. I właśnie tego prawa mu się teraz odmawia - pisał we wspomnieniach z czasów II wojny światowej ambasador RP w Waszyngtonie Jan Ciechanowski.
„Witold Jedlicki zajmuje niewątpliwie dość ważne miejsce wśród autorów +Kultury+ w latach sześćdziesiątych. Pojawił się na horyzoncie, kiedy nie wygasły jeszcze echa Października 1956, a Jerzy Giedroyc poszukiwał relacji naocznego świadka, który ukazałby skomplikowaną sytuację w PZPR w niezwykłym momencie tego przełomu” – pisze Marek Kornat we wprowadzeniu do wydania listów Giedroycia i Jedlickiego.