Odsłonięciem pomnika Antoniego Browarczyka, 20 latka, śmiertelnie postrzelonego 17 grudnia 1981 r. podczas manifestacji ulicznej, uczczono we wtorek w Gdańsku 35. rocznicę wprowadzenia stanu wojennego. "Ten pomnik jest dla nas symbolem cierpienia, rozpaczy i pamięci" - powiedziała siostra zabitego.
Browarczyk był pierwszą w Gdańsku ofiarą śmiertelną stanu wojennego.
Na odlanym z brązu obelisku w formie leżącej tablicy jest wyrzeźbiona postać młodego mężczyzny, a obok napis: "W tym miejscu 17 grudnia 1981 r. padł trafiony strzałem głowę Antoni Browarczyk. Ofiarom stanu wojennego. Gdańszczanie 2016". Pomnik, który powstał głównie z datków społecznych, znajduje się na Targu Rakowym, kilkaset metrów od Dworca PKP Gdańsk Główny.
Prezydent Andrzej Duda w liście odczytanym przez szefową Kancelarii Prezydenta Małgorzatę Sadurską, przypomniał, że Browarczyk to jedna z wielu ofiar stanu wojennego w Polsce.
"Jesteśmy przekonani, że to z ich poświęcenia odrodziła się wolna Polska. W tej walce z narodem reżim ostatecznie poniósł klęskę, a Polacy odzyskali suwerenne i demokratyczne państwo. Pamięć o rodakach, którzy za pragnienie swobód i poszanowanie ludzkiej godności zapłacili największą cenę własnego życia pozostaje dla nas współczesnych zobowiązaniem do budowania silnej, bezpiecznej i solidarnej Rzeczypospolitej" - napisał prezydent Polski.
Słowo do uczestników uroczystości skierowała też premier Beata Szydło.
Prezydent w liście odczytanym we wtorek, przypomniał, że Browarczyk to jedna z wielu ofiar stanu wojennego w Polsce. "Jesteśmy przekonani, że to z ich poświęcenia odrodziła się wolna Polska. W tej walce z narodem reżim ostatecznie poniósł klęskę, a Polacy odzyskali suwerenne i demokratyczne państwo. Pamięć o rodakach, którzy za pragnienie swobód i poszanowanie ludzkiej godności zapłacili największą cenę własnego życia pozostaje dla nas współczesnych zobowiązaniem do budowania silnej, bezpiecznej i solidarnej Rzeczypospolitej" - napisał.
"Jak co roku wspominamy mroczny czas, kiedy podeptano godność naszego narodu próbując zniszczyć nadzieję na wolność, demokrację i poszanowanie praw obywatelskich. Stan wojenny był ogólnonarodowym dramatem, ale pamiętamy także, że składał się także z wielu indywidualnych, często tragicznych zdarzeń, dotykających konkretnych ludzi i ich bliskich. Odsłaniany w Gdańsku pomnik to kolejny jakże potrzebny wyraz upamiętnienia bohaterów tych niezwykłych wydarzeń. Będzie przypominał kolejnym pokoleniom, że to dzięki odwadze i determinacji tych osób możemy bez lęku spoglądać w przyszłość" - napisała szefowa rządu w liście odczytanym przez wojewodę pomorskiego Dariusza Drelicha.
Swojego zabitego brata wspominała Grażyna Browarczyk-Matusiak. "Wróćmy na chwilę pamięcią do 17 grudnia 1981 r. To był czwartek. Brat Antoni chciał wtedy uczcić pamięć ofiar Grudnia'70, chciał uczcić pamięć Janka Wiśniewskiego. Nie zdążył. W centrum Gdańska trafił na demonstrację stanu wojennego. Został zastrzelony. Ofiary stanu wojennego są dla nas bohaterami, bo oddali swoje życie walcząc za ideały, walcząc o wolną i niepodległą Polskę, którą kochali. Ten pomnik jest dla nas symbolem cierpienia, rozpaczy i pamięci" - mówiła.
"Tolek - przepraszam. Powinniśmy upominać się o ciebie od roku 1981. Spłacam dług razem z kolegami, chłopakami z Lechii Gdańsk i innych organizacji" - powiedział inicjator powstania monumentu, prezes Stowarzyszenia Federacji Młodzieży Walczącej, fotoreporter, Robert Kwiatek.
Browarczyk został postrzelony przez milicję podczas rozpędzania demonstracji przed siedzibą Komitetu Wojewódzkiego PZPR. Zmarł w szpitalu, nie odzyskawszy przytomności, 23 grudnia 1981 r. Był m.in. kibicem klubu piłkarskiego Lechia Gdańsk i angażował się wcześniej w działalność na rzecz "Solidarności".
Autorem pomnika jest mieszkający od kilkunastu lat w Gdańsku rzeźbiarz Gennadij Jerszow. Artysta urodził się 12 lipca 1967 r. w Czernihowie (Ukraina) w polsko-ukraińskiej rodzinie. Jest on autorem m.in. gdańskich pomników ks. prałata Henryka Jankowskiego oraz św. Włodzimierza Wielkiego.
Wcześniej, w ramach obchodów w Gdańsku rocznicy stanu wojennego członkowie stowarzyszenia Godność, zrzeszającego więźniów politycznych w PRL, złożyli kwiaty pod pomnikiem Jana Pawła II i Ronalda Reagana w parku na Przymorzu, którego patronem jest były prezydent USA, a także pod pomnikiem legendarnej działaczki "Solidarności" Anny Walentynowicz we Wrzeszczu. W Bazylice św. Brygidy odprawiona została msza św. w intencji ojczyzny.
35. rocznicę wprowadzenia stanu wojennego w Polsce uczcili też samorządowcy Platformy Obywatelskiej z Gdańska i Sopotu. Kilkunastoosobowa delegacja na czele z marszałkiem pomorskim Mieczysławem Strukiem złożyła w południe kwiaty pod Pomnikiem Poległych Stoczniowców.(PAP)
rop/pat/