W centrum Białegostoku zaprezentowano w niedzielę rekonstrukcję nawiązującą do epizodów bitwy o miasto z 22 sierpnia 1920 roku, uważanej przez historyków za największą w jego dziejach. W widowisku wzięło udział ok. 120 rekonstruktorów i sprzęt militarny.
W Płocku oddano w piątek hołd obrońcom miasta z 1920 r. W obchodach uczestniczyła m.in. rodzina kpt. Alberta de Bure, francuskiego oficera, który przybył do Polski z armią gen. Józefa Hallera, a w Płocku był jednym z żołnierzy odpierających atak bolszewików.
W sobotę na Ukrainie odbędą się obchody 97. rocznicy bitwy pod Zadwórzem. 17 sierpnia 1920 roku w Zadwórzu pod Lwowem polska młodzież stoczyła z przeważającymi siłami bolszewików heroiczny bój. Bohaterska obrona Zadwórza przeszła do historii jako „Polskie Termopile”.
W wojnie z bolszewikami po stronie polskiej walczyły oddziały ukraińskie i kozackie, do walki szykowały się też rosyjskie. Sojusznikami Rzeczpospolitej mieli też być Białorusini, ale utworzono raptem jeden, stuosobowy oddział. Tu plany Józefa Piłsudskiego nie powiodły się ze względu na słabość białoruskich elit i ich niejednoznaczne stanowisko w tej sprawie.
Mieszkańcy Białegostoku i turyści będą mogli zobaczyć inscenizację bitwy o miasto z 22 sierpnia 1920 roku, uważanej przez historyków za największą w jego dziejach. W widowisku zaplanowanym na 20 sierpnia weźmie udział ok. 120 rekonstruktorów i sprzęt militarny.
Skuteczna obrona Płocka przed bolszewikami była ważna dla losów wojny z 1920 roku. W obronie miasta brali udział cywile a nawet dzieci, co opisuje dr Grzegorz Gołębiewski w niedawno wydanej książce książce pt. „Płock 1920. Dni krwi i chwały”.
Zwolennicy poszerzenia zakresu samorządności regionów wyruszyli w sobotę w południe z katowickiego Placu Wolności w dorocznym, organizowanym od 11 lat Marszu Autonomii. W sobotę mija 97. rocznica przyznania przedwojennemu woj. śląskiemu autonomii przez ówczesny Sejm.