Ci, którzy dożyli zwycięstwa Solidarności i wolnej Polski, powinni pamiętać o tych, którzy tego nie doczekali, ale dla sprawy wolności ponieśli czasem najwyższą ofiarę – podkreślił premier Mateusz Morawiecki, który w poniedziałek uczcił pamięć Grzegorza Przemyka.
13 grudnia 1981 r. o godz. 0:00 przerwano nadawanie programu telewizyjnego, choć emitowany wówczas film „Święty Michał miał koguta” jeszcze się nie skończył. W telefonach zaległa cisza, a w drzwiach domów działaczy „Solidarności” stanęli żołnierze, służba bezpieczeństwa i milicjanci.
Chcieliśmy Pokazać Polakom i Francuzom, że „Solidarność” żyje, że stawiamy opór komunistycznemu reżimowi. Udało nam się w czasie stanu wojennego dotrzeć do francuskich elit i opowiedzieć naszą, a nie władz PRL, historię represji Polaków przez komunistów – powiedział PAP działacz opozycyjny Andrzej Dembiński, Polak, który w lutym 1982 r. nielegalnie wywiesił na wieży Eiffla w Paryżu 200-kilogramową flagę „Solidarności”.
Polskie placówki dyplomatyczne w Kanadzie przypominają o 40. rocznicy wprowadzenia stanu wojennego. W grudniu 1981 r. media kanadyjskie poświęcały Polsce wiele uwagi, a w Kolumbii Brytyjskiej stan wojenny stał się jednym z głównych tematów.
Bardzo wiele rodzin do dziś nie podźwignęło się z tamtej tragedii. Dzieci, które straciły rodziców, wciąż przeżywają traumę – powiedział prezydent Andrzej Duda podczas odbywających się po północy 13 grudnia uroczystości upamiętnienia Grzegorza Przemyka, ofiary stanu wojennego.
Dzień wprowadzenia stanu wojennego był dniem apokalipsy; w relacjach opozycji z władzą, które były ustalone po porozumieniach sierpniowych, przewróciło się wszystko – ocenił działacz opozycji demokratycznej i Solidarności w PRL Jan Rulewski.
Stan wojenny ostatecznie zakończył się klęską komunistów, ale też w żadnym wymiarze nie został rozliczony. Cel wprowadzenia stanu wojennego nie został osiągnięty, socjalizmu nie obroniono - powiedział PAP pierwszy przewodniczący łódzkiej Solidarności Andrzej Słowik.
Najważniejsze to nie pozwolić, by historia stanu wojennego wyparowała z pamięci przyszłych pokoleń. Musimy do niej wracać, by już nigdy więcej nie utracić polskiej ziemi obiecanej, czyli niepodległości – napisał premier Mateusz Morawiecki w 40. rocznicę wprowadzenia stanu wojennego.
Kiedy w pierwszych dniach stanu wojennego skazano mnie na wieloletnie więzienie, zdałem sobie sprawę, że Polacy nie zapomną jednak oddechu wolności – powiedział PAP jeden z przywódców opozycji niepodległościowej Jerzy Kropiwnicki.
Stan wojenny oznaczał dla wielu polskich patriotów więzienie albo śmierć. Chwała bohaterom walki o wolną Polskę, hańba zdrajcom wysługującym się Kremlowi i tym, którzy ich usprawiedliwiają – napisała eurodeputowana PiS Beata Szydło.