 
                          Przez 24 lata Józef Franczak ps. „Lalek”, sierżant WP, żołnierz ZWZ-AK, działał w konspiracji. Zginął od kul ZOMO 21 października 1963 r., 18 lat po zakończeniu II wojny światowej. Był ostatnim „Żołnierzem Wyklętym”, których święto obchodzone jest 1 marca.
 
                          W Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych otwarto w piątek w Tczewie wystawę plenerową poświęconą działającej na Pomorzu w latach 1945-46 5. Wileńskiej Brygadzie Armii Krajowej, dowodzonej przez mjr. Zygmunta Szendzielarza ps. Łupaszka. Wystawa potrwa do 17 marca. Ekspozycję pt. „Nie jesteśmy żadną bandą. My jesteśmy z miast i wiosek polskich. 5 Wileńska Brygada AK na Pomorzu” przygotowali Miejska Biblioteka Publiczna w Tczewie oraz pion edukacyjno-naukowy gdańskiego oddziału Instytutu Pamięci Narodowej.
Łódzki oddział IPN zorganizował w piątek spotkanie, podczas którego uczniowie szkół ponadpodstawowych i średnich mogli poznać miejsca, w których kilkadziesiąt lat temu przetrzymywano i mordowano "Żołnierzy Wyklętych". Jednym z nich była obecna siedziba XII LO.
 
                          Złożeniem kwiatów pod tablicą na murze stołecznego Aresztu Śledczego przy ul. Rakowieckiej oddano w piątek, w święto Żołnierzy Wyklętych, hołd ofiarom komunistów. Więzienie mokotowskie to miejsce święte, warszawska Golgota - mówił Jacek Pawłowicz z IPN.
Żołnierze Wyklęci nie byli pierwszymi, którzy walczyli w beznadziejnych warunkach; przed nimi byli powstańcy styczniowi - przypomniał w piątek prezydent Bronisław Komorowski podczas lekcji historii dla młodzieży w jednej ze szkół w Puławach na Lubelszczyźnie. W piątek przypada Narodowy Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych, upamiętniający tych Polaków, którzy - często z bronią w ręku - walczyli po 1945 r. z sowietyzacją Polski i byli za to represjonowani przez komunistyczne władze.
Katowicki IPN ustalił miejsca pochówku kilkudziesięciu żołnierzy podziemia niepodległościowego - bitych, skazywanych na karę śmierci i mordowanych przez Urząd Bezpieczeństwa, a następnie anonimowo grzebanych.
 
                          Prezydent Bronisław Komorowski w piątek - w Narodowym Dniu Pamięci Żołnierzy Wyklętych - oddał hołd żołnierzom Armii Krajowej oraz Zrzeszenia Wolność i Niezawisłość, pochowanym na cmentarzu parafialnym w Rykach (Lubelskie). Prezydent złożył wieniec na zbiorowej mogile żołnierzy AK i WiN, pochodzących z Ryk i działających w podziemiu niepodległościowym na tych terenach. W chwili składania kwiatów odegrany został wojskowy sygnał "Śpij kolego".
Władze miasta i województwa uczciły Narodowy Dzień Pamięci "Żołnierzy Wyklętych" składając w piątek w Opolu wieńce i wiązanki kwiatów pod pomnikiem Żołnierzy Podziemia Antykomunistycznego. Wieczorem z tej okazji odbył się w Opolu marsz środowisk prawicowych.
Złożeniem kwiatów i zapaleniem zniczy pod tablicą na murze więzienia na warszawskim Mokotowie zakończył się w piątek wieczorem marsz upamiętniający Żołnierzy Wyklętych, czyli antykomunistyczne podziemie po II wojnie światowej. Organizowany przez stołecznych Autonomicznych Nacjonalistów, stowarzyszenie Zjednoczony Ursynów oraz kibiców Legii Warszawa marsz dotarł przed areszt przy ul. Rakowieckiej z Placu Na Rozdrożu, na którym stoi pomnik Romana Dmowskiego.
 
                          Przed Grobem Nieznanego Żołnierza w Warszawie uczczono w piątek wieczorem pamięć "Żołnierzy Wyklętych" - bojowników powojennego antykomunistycznego podziemia. W uroczystości, zorganizowanej przez społeczny komitet, uczestniczył m.in. prezes PiS Jarosław Kaczyński.
 
    