„Podczas gdy w Europie, Rosji, Afryce Północnej i na Pacyfiku szalała wojna, a bataliony czołgów, eskadry bombowców, flotylle łodzi podwodnych i niszczycieli oraz miliony żołnierzy ścierały się ze sobą w globalnym konflikcie, zdaniem alianckich przywódców to właśnie ta ukryta na surowym norweskim pustkowiu fabryka była języczkiem u wagi, który miał rozstrzygnąć o zwycięstwie lub przegranej” – pisze Neal Bascomb w prologu książki.
Japonia uczciła we wtorek pamięć ofiar bomby atomowej zrzuconej przez USA na Nagasaki. W 71. rocznicę tego wydarzenia burmistrz Nagasaki wezwał wspólnotę międzynarodową, by czerpała ze "wspólnej mądrości", ażeby na świecie nie było broni nuklearnej.
W Nagasaki uczczono w niedzielę pamięć tysięcy ofiar amerykańskiej bomby atomowej, zrzuconej na to miasto 70 lat temu. Przemawiając w Parku Pokoju burmistrz Nagasaki Tomisa Taue powiedział, że Japonia nie powinna nigdy odejść od zasady pacyfizmu.
Bombowiec „Superforteca” B-29 Bockscar, który 9 sierpnia 1945 roku przetransportował nad Nagasaki bombę atomową „Fat Man”, po niewiele ponad roku służby przeszedł na „wojskową emeryturę”, ale sprawia wrażenie nowości. W National Museum of the United States Air Force w stanie Ohio samolot nie musi być szczególnie eksponowany - jest widoczny niemal z każdego punktu hangaru.
Sekretarz stanu USA John Kerry w 70. rocznicę zrzucenia bomby atomowej na Hiroszimę oświadczył w czwartek, że wydarzenie to pokazuje, jak bardzo potrzebne było porozumienie nuklearne z Iranem, zawarte w lipcu.
Ośmioro Hibakusha - Japończyków, którzy przeżyli atak atomowy na Hiroszimę i Nagasaki w 1945 r., odwiedziło w środę Gdańsk. Uczestniczą oni, w trwającym od połowy kwietnia, pokojowym rejsie dookoła świata statkiem „Peace Boat”.