Dzisiejsza historiografia rosyjska nie używa na określenie wydarzeń z 17 września 1939 roku terminów takich, jak w czasach ZSRR - "wyzwoleńczy pochód Armii Czerwonej", ale też nie stosuje do ich opisu terminu "agresja" - mówi PAP rosyjski historyk Boris Sokołow.
Prawdę i mity o sowieckiej wygranej w II wojnie światowej opisuje historyk uważany w Rosji za „kontrowersyjnego”. Wielka Wojna Ojczyźniana – centralny punkt odniesień i dla władzy sowieckiej, i dla ekipy Putina – nie jest pasmem zwycięstw nad niemiecką armią. A strategia „zasypywania wroga trupami” spowodowała większe straty w ludziach niż te, jakie ponieśli inni uczestnicy wojny razem wzięci – podkreśla autor.