Ta tożsamość jest hołdem wobec tych, którzy zginęli tylko dlatego, że byli Żydami. To nie godzi się, aby na pytanie, czy jestem Żydówką, powiedzieć, że nie jestem. Po prostu to jest sprawa honoru – na temat własnej tożsamości mówi Joanna Sobolewska-Pyz podczas spotkania z Ocalałymi z Zagłady w Muzeum Historii Żydów Polskich w Warszawie.
75 lat temu, 26 stycznia 1942 r., Niemcy otworzyli drewniany most dla pieszych nad ul. Chłodną przy skrzyżowaniu z ul. Żelazną łączący tzw. duże i małe getto warszawskie. „Choć most jest symbolem tego, co łączy, to w tym przypadku symbolizował podział i zniewolenie Żydów” – mówi prof. Jacek Leociak.
Jan Karski był postacią o tak bogatym życiorysie, że można byłoby nim obdzielić kilka osób - mówi PAP Marcin Szymański z Muzeum Miasta Łodzi. Znajduje się tam najbogatsza kolekcja pamiątek po legendarnym kurierze z Polski, który alarmował Zachód o tragedii narodu żydowskiego.
Agata Tuszyńska i Wydawnictwo Literackie mają przeprosić rodzinę Władysława Szpilmana za stwierdzenia z książki Tuszyńskiej o piosenkarce Wierze Gran, w której przytoczono jej opinię, jakoby słynny pianista w czasie wojny służył w żydowskiej policji w warszawskim getcie.
Trasę od Umschlagplatz pod gmach d. Szpitala Dziecięcego przy ul. Śliskiej w Warszawie przeszli w piątek uczestnicy Marszu Pamięci, związanego z 74. rocznicą likwidacji getta warszawskiego. W tym roku marsz dedykowany jest lekarzom i personelowi medycznemu.
Marszem Pamięci szlakiem spod Umschlagplatz pod budynek d. Szpitala Dziecięcego przy ul. Siennej zostanie w piątek w stolicy upamiętniona 74. rocznica likwidacji getta warszawskiego. Tegoroczny Marsz jest szczególnie dedykowany lekarzom i personelowi medycznemu.
65 lat temu, 18 lipca 1951 roku, w Warszawie rozpoczął się proces gen. SS i policji Juergena Stroopa, kierującego w czasie wojny m.in. akcją likwidacji warszawskiego getta. Stroop, odpowiedzialny m.in. za stłumienie Powstania w Warszawskim Getcie, skazany został na karę śmierci. Nie przyznał się do winy, twierdził, że jako Niemiec i funkcjonariusz III Rzeszy musiał skrupulatnie wykonywać rozkazy dowódców.