Westerplatte to symbol bohaterskiego oporu słabszych przeciw silniejszym, dowód patriotyzmu i niezłomności - mówił podczas porannych uroczystości rocznicowych na Westerplatte prezydent Lech Kaczyński. Przypomniał słowa ministra spraw zagranicznych z czasów II wojny światowej Józefa Becka, że Polacy nie znają pokoju za wszelką cenę. Przypomniał też ofiary Katynia.
Kampania 1939 r., potocznie i nieściśle zwana wrześniową, należy do wydarzeń, które wywarły największy wpływ nie tylko na naszą historię, ale i na dzieje powszechne. Z perspektywy czasu wydaje się uprawnioną teza, że nad Wisłą, w ciągu niecałego roku, jaki minął od przedłożenia 24 października 1938 r. stronie polskiej żądań władz III Rzeszy do chwili, gdy 6 października następnego roku umilkły działa walczących armii, nastąpił przełom w biegu II wojny światowej.
W latach 1939-1945 zginęło od 5,6 do 5,8 mln polskich obywateli - wynika z najnowszej publikacji Instytutu Pamięci Narodowej, którą IPN przedstawił w środę wraz z ofertą edukacyjną przygotowaną w związku z 70. rocznicą wybuchu II wojny światowej.
23 sierpnia 1939 r. przedstawiciele totalitarnych mocarstw - minister spraw zagranicznych III Rzeszy Ribbentrop oraz ludowy komisarz spraw zagranicznych ZSRR Mołotow - podpisali w Moskwie sowiecko-niemiecki pakt o nieagresji wraz z tajnym protokołem dodatkowym, którego konsekwencją był IV rozbiór Polski.
Niemcy raczej nie ośmieliłyby się rozpocząć działań wojennych przeciwko Polsce, gdyby ta w 1939 roku zgodziła się na przepuszczenie przez swoje terytorium Armii Czerwonej - ocenił znany rosyjski historyk, prof. Michaił Miagkow. Miagkow, szef Ośrodka Historii Wojen i Geopolityki przy Instytucie Historii Powszechnej Rosyjskiej Akademii Nauk (RAN), mówił o tym, broniąc w czwartek w wywiadzie dla rządowej "Rossijskiej Gaziety" paktu Ribbentrop-Mołotow.
22 lipca 1942 r. Niemcy rozpoczęli "wysiedlanie" mieszkańców warszawskiego getta. W ciągu dwóch miesięcy trwania akcji 254 tys. ludzi wywieziono do obozu zagłady w Treblince, 11 tys. skierowano do obozów pracy, na miejscu rozstrzelano ok. 6 tys. W getcie legalnie pozostało 35 tys. osób, a ok. 25 tys. żyło w ukryciu.