W przypadającą w poniedziałek 78. rocznicę Powstania Warszawskiego Instytut Pileckiego w Berlinie zaprasza na wieczór filmowy. Z kolei Instytut Polski w stolicy Niemiec powstańczy zryw Warszawy uczcił już w miniony piątek spektaklem na podstawie twórczości Krzysztofa Kamila Baczyńskiego.
Szefowa Instytutu Pileckiego w Berlinie w rozmowie z PAP opowiada o współpracy z ukraińskimi i białoruskimi organizacjami w Berlinie. „Okazało się, że nasze zadanie opowiadania o Polsce jest związane z opowiadaniem o naszych sąsiadach. Czerpiemy przy tym sporo z myśli i dorobku Jerzego Giedroycia” – mówi Hanna Radziejowska.
Polski Instytut Pileckiego jest instytucją badawczą i edukacyjną; jednak w salach wystawowych berlińskiego oddziału, pomiędzy zdjęciami z niemieckiego nazistowskiego obozu koncentracyjnego Auschwitz, od czasu rosyjskiej inwazji na Ukrainę zbierane są dary na rzecz napadniętego przez Rosję kraju. Informuje o tym w poniedziałek portal telewizji n-tv.
W setnym dniu rosyjskiej agresji na Ukrainę, mieliśmy przyjemność powitać w naszym Instytucie wyjątkowego gościa: odwiedził nas Rusłan Stefanczuk, przewodniczący Rady Najwyższej Ukrainy – podaje w piątek Instytut Pileckiego w Berlinie.
W Instytucie Pileckiego w Berlinie można od środy oglądać wystawę „Ukraina. Wojna w Europie”. „Bohaterstwo Ukrainy jest dla nas inspiracją i przykładem” - podkreśliła szefowa berlińskiego oddziału Instytutu Pileckiego Hanna Radziejowska podczas otwarcia ekspozycji.
„Droga do Lwowa, Tarnopola i Iwano-Frankowska nie była łatwa, jednak daliśmy radę dostarczyć, razem z Maksymem Ostapenko, pierwsze transporty z pomocą”. Do ukraińskich archiwów przywieziono m. in. kartony bezkwasowe i skanery podarowane przez Archiwum Federalne - poinformował na Facebooku Instytut Pileckiego w Berlinie.
Agresja wobec Ukraińców, którzy mieszkają w Berlinie, naprawdę istnieje. Są obrażani, doświadczają przemocy fizycznej, otrzymują pogróżki – mówi w rozmowie z portalem wPolityce.pl dyrektor Instytutu Pileckiego w Berlinie Hanna Radziejowska.
Kampania społeczna „Tanks for Ukraine” (Czołgi dla Ukrainy) ma wywołać debatę publiczną na temat pamięci historycznej w RFN i w Berlinie. Akcja, zrealizowana przez Vitsche Berlin (organizację reprezentującą diasporę ukraińską w Niemczech) oraz berliński oddział Instytutu Pileckiego, jest promowana przez niezwykły film.
Instytut Pileckiego w Berlinie, który zajmuje się badaniem historii XX wieku, w tym niemieckich nazistowskich zbrodni podczas II wojny światowej, wykorzystuje to doświadczenie, by zbierać zeznania uchodźców na temat zbrodni wojennych popełnionych na Ukrainie – informuje Agencja Reutera.
3 kwietnia w Berlinie blisko 1000 osób wzięło udział w przejeździe kilkuset aut z rosyjskimi flagami, tydzień później Rosjanie i zwolennicy Władimira Putina wyszli na ulice Hanoweru i Frankfurtu. To oburzające, oczywistym celem jest przestraszenie Ukraińców - mówi PAP szefowa Instytutu Pileckiego w Berlinie Hanna Radziejowska.