Na terytorium Białorusi radzieckie NKWD nie rozstrzelało w 1940 roku ani jednego Polaka - oświadczył w piątek prezydent Białorusi Alaksandr Łukaszenka na konferencji prasowej w Mińsku. Zapytany o tzw. białoruską listę katyńską dotyczącą losów ok. 3800 Polaków skazanych na śmierć przez władze radzieckie w 1940 roku, Łukaszenka odparł: "Rzeczywiście, zajmowałem się tą sprawą".
Pion śledczy oddziału IPN w Białymstoku skierował w czwartek do strony rosyjskiej kolejny wniosek o pomoc prawną w sprawie tzw. obławy augustowskiej, czyli niewyjaśnionego dotąd mordu w lipcu 1945 roku na ok. 600 działaczach podziemia niepodległościowego. Historycy uważają zdarzenia z lipca 1945 roku na Suwalszczyźnie za największą po II wojnie światowej, niewyjaśnioną dotąd zbrodnię dokonaną na Polakach. Nie wiadomo, gdzie ofiary były wywiezione, ani gdzie spoczywają ich zwłoki.
Wśród kandydatów kierowanej przez premiera Władimira Putina partii Jedna Rosja do Dumy Państwowej znajduje się Aleksiej Puszkow, publicysta telewizji TVC, obrońca stalinowskiej wersji Katynia. Znany jest on z przekonywania, że Polaków, wziętych do niewoli w 1939 roku przez Armię Czerwoną, zamordowali w 1941 roku hitlerowcy, a dokumenty świadczące o winie Józefa Stalina i NKWD za ten mord zostały sfabrykowane. Puszkow zasiada już w Radzie ds. rozwoju społeczeństwa obywatelskiego i praw człowieka przy prezydencie FR.
Informacje "O wynikach tzw. sprawy katyńskiej" m.in. Wsiewołoda Mierkułowa z Kolegium Specjalnego NKWD, telegramy o typowaniu polskich rodzin do wywózki z Polski, ekspertyzę na temat kwalifikacji zbrodni ludobójstwa - zawiera m.in. badana w IPN dokumentacja rosyjskiego śledztwa katyńskiego.
Sądy w Moskwie odroczyły w poniedziałek do grudnia dwa pozwy Jewgienija Dżugaszwilego, wnuka Józefa Stalina, mające związek z Katyniem: przeciw Dumie Państwowej za jej ubiegłoroczną uchwałę oraz przeciw telewizji i znanemu publicyście Władimirowi Poznerowi. Ostankiński Sąd Rejonowy w Moskwie wyznaczył na 21 grudnia rozpoczęcie procesu, który Dżugaszwili wytoczył Poznerowi i telewizji Kanał 1 za niedawny komentarz dotyczący Katynia.
Prezydenci Polski i Ukrainy Bronisław Komorowski i Wiktor Janukowycz wspólnie wmurowali w poniedziałek akt erekcyjny pod budowę polskiego cmentarza wojskowego na leśnym cmentarzysku ofiar komunizmu w Bykowni pod Kijowem.