W Puszczy Augustowskiej w pobliżu Kolnicy (Podlaskie) można zwiedzić i obejrzeć dużą ziemiankę partyzancką, taką w jakiej prowadzili działalność konspiracyjną żołnierze Armii Krajowej podczas drugiej wojny światowej. Ziemianka leży na Szlaku Orła Białego.
IPN podjął w piątek na nowo śledztwo ws. zbrodni komunistycznej, stanowiącej też zbrodnię przeciwko ludzkości, popełnionej przez UB w 1946 r. na żołnierzach Narodowych Sił Zbrojnych z oddziału Henryka Flamego ps. Bartek – poinformował katowicki oddział IPN.
30 kajakarzy spłynie rzeką Wisłą z Czechowic-Dziedzic do Krakowa, by upamiętnić kapitana NSZ Henryka Flamego, ps. „Bartek”, dowódcę największego oddziału podziemia antykomunistycznego w Beskidach – powiedział pomysłodawca wydarzenia, bielszczanin Paweł Kluska.
Trzy epizody dotyczące walk oddziałów partyzanckich na Kielecczyźnie w czasach II wojny światowej, zostaną zaprezentowane w sobotę przez rekonstruktorów w ruinach dawnego pieca hutniczego w Samsonowie (Świętokrzyskie), podczas widowiska „W obronie Biało-Czerwonej”.
Badacze IPN po blisko dwóch tygodniach nieudanych poszukiwań szczątków żołnierzy Narodowych Sił Zbrojnych (NSZ) z oddziału Henryka Flame, ps. Bartek, zamordowanych w 1946 r. przez UB na Opolszczyźnie, przerwali prace. Do poszukiwań mogą wrócić jeszcze jesienią.
W tym tygodniu pod Barutem, a w przyszłym pod Starym Grodkowem na Opolszczyźnie badacze będą szukać szczątków żołnierzy Narodowych Sił Zbrojnych z oddziału Henryka Flame, ps. Bartek, zamordowanych w 1946 r. To kolejny etap poszukiwań, które od lat prowadzi IPN.
Badacze IPN rozpoczęli kolejny etap poszukiwań miejsca pochówku żołnierzy Narodowych Sił Zbrojnych z oddziału Henryka Flamego ps. Bartek, zamordowanych we wrześniu 1946 r. przez komunistyczną bezpiekę na polanie śmierci k. Barutu (Opolskie).
W ostatnich latach temat powojennego podziemia niepodległościowego coraz intensywniej obecny jest nie tylko w „obiegu” naukowym, ale i medialnym, czy popularyzatorskim. Wiele fragmentów tej historii ciągle jeszcze odkrywamy. Szczególnie boleśnie jawi się ludzki, osobisty wątek tego doświadczenia, prawie bez wyjątku tragicznego – jedynym happy endem wydawała się udana ucieczka na Zachód. Dalsze losy osób zaangażowanych zbrojnie w walkę z komunizmem, lub we współpracę z partyzantką różnie się jednak toczyły, nie zawsze owocując wieloletnim więzieniem, czy „katyńskim strzałem”. Najczęściej było to życie ciche, utajone, ukryte, niekiedy złamane. Na szczęście nie zawsze, i nie do końca.
Jedni uważają go za bohatera, inni twierdzą, że krzywdził zwykłych ludzi i że jego nazwisko nie zasługuje na upamiętnienie. Według historyków, negatywny obraz Józefa Kurasia „Ognia” to efekt dziesięcioleci PRL-owskiej propagandy, która wbrew faktom z antykomunistycznego partyzanta usiłowała zrobić pospolitego zbrodniarza. 22 lutego 1947 r. w Nowym Targu zmarł mjr Józef Kuraś „Ogień" – żołnierz Konfederacji Tatrzańskiej, Armii Krajowej i dowódca oddziałów Ludowej Straży Bezpieczeństwa.