Wystawą poświęconą postaci rotmistrza Witolda Pileckiego, debatą z udziałem historyków i pokazem filmu o sowieckiej dominacji nad Polską po II wojnie św. upamiętniono we wtorek w Parlamencie Europejskim Żołnierzy Niezłomnych. Wydarzenie zorganizowali m.in. europosłowie PiS Anna Fotyga i Kosma Złotowski.
Podczas akcji "Wisła" przesiedlano nie tylko ludność ukraińską i rodziny mieszane, ale także niektóre rodziny polskie - mówi prof. Jan Pisuliński z Instytutu Historii Uniwersytetu Rzeszowskiego. Według niego Polacy mogli stanowić nawet 10 proc. wysiedlonych.
Byliśmy przesiedleni w te miejsca w Prusach Wschodnich, gdzie Polacy nie chcieli się osiedlać. W ciągu dwóch godzin musieliśmy zebrać dobytek, a w drodze polscy gospodarze wyzywali nas od bandytów i banderowców - wspomina Andrzej Orzechowski z Lelkowa (warmińsko-mazurskie) jeden z przesiedleńców akcji "Wisła".
Poznaliśmy dzisiaj twarze naszych kolejnych bohaterów. Przywróciliśmy im imiona i nazwiska - mówił wiceprezes IPN Krzysztof Szwagrzyk podczas piątkowej uroczystości ogłoszenia nazwisk 12 kolejnych zidentyfikowanych ofiar totalitaryzmów w Pałacu Prezydenckim.
Gdańscy policjanci szukają sprawców, którzy zniszczyli tablicę znajdującą się na pomniku Danuty Siedzikówny "Inki" – żołnierza AK, zamordowanej w 1946 r. w wieku 17 lat przez komunistyczny aparat bezpieczeństwa.
Szef ukraińskiego IPN Wołodymyr Wiatrowycz uważa, że akcję „Wisła" można nazwać czystką etniczną, zbrodnią wojenną czy zbrodnią przeciwko ludzkości. Nie zgadza się z tym historyk z rzeszowskiego IPN Artur Brożyniak. "Operacji +Wisła+ nie można określać jako zbrodnia lub ludobójstwo” - mówi.
Instytut Pamięci Narodowej wznowił we wtorek sondaże archeologiczne na dziedzińcu budynku dawnego Urzędu Bezpieczeństwa w Bielsku Podlaskim. W czasie pierwszego etapu prac, we wrześniu 2016 roku, odnaleziono tam szkielet i szczątki co najmniej pięciu osób.
Podczas obecnego, drugiego etapu prac poszukiwawczych na Cmentarzu Bródnowskim, odkryliśmy szczątki 17 osób - poinformował w środę w Warszawie wiceprezes IPN Krzysztof Szwagrzyk. Przy jednej z ofiar odnaleziono ryngraf z nazwiskiem, imieniem i adresem.
„Ponure okoliczności, które wepchnęły +Barbarę+ [pseudonim St. Sowińskiej z czasów PPR] do więziennej celi, stymulowały śledczych i strażników do zadawania jej cierpień oraz powodowały, że tak długo ją męczono, kryły w sobie paradoks. Wszystko co ją spotkało w tym czasie, odbywało się bowiem w imię ideologii, w którą gorąco wierzyła, co raczej dodawało cierpień niż ułatwiało ich przetrwanie” - tak prof. Andrzej Paczkowski podsumowuje w posłowiu do wspomnień Stanisławy Sowińskiej znaczenie wiary w komunizm dla jej więziennych losów.
Sąd Apelacyjny w Białymstoku unieważnił w środę powojenny wyrok, którym sąd wojskowy skazał na 3 lata więzienia mieszkańca Korsz za publiczne ośmieszanie i obrażanie ZSRR. Uwzględnił tym samym wniosek IPN i córki tego mężczyzny. Sąd pierwszej instancji te wnioski oddalił.