Uroczystością przed pomnikiem bohaterów Polski i Węgier, Henryka Sławika i Jozsefa Antalla seniora, uczczono w piątek w Budapeszcie rocznicę otwarcia granic przed polskimi uchodźcami przez władze węgierskie po zaatakowaniu Polski przez ZSRS w 1939 r.
System ochrony zabytków w Budapeszcie oraz archiwalia dotyczące opieki nad polskimi uchodźcami na Węgrzech podczas II wojny światowej znalazły się w centrum wizyty polskiej wiceminister kultury i dziedzictwa narodowego Magdaleny Gawin.
Tablicę upamiętniającą ponad 100 tys. polskich uchodźców, którzy przybyli na Węgry po zaatakowaniu Polski przez Związek Radziecki w 1939 roku oraz pomagających im Węgrów odsłonięto w piątek w Budapeszcie.
W trzech miastach Węgier – Keszthely i Zamardi nad Balatonem oraz w Baja przy granicy z Serbią – odbyły się w piątek uroczystości związane z 80. rocznicą napływu na Węgry fali polskich uchodźców po zaatakowaniu Polski przez ZSRR.
Złożeniem kwiatów pod pomnikiem bohaterów Polski i Węgier, Henryka Sławika i Jozsefa Antalla seniora, uczcili w środę przedstawiciele Polski i Węgier 80. rocznicę otwarcia granic dla polskich uchodźców przez władze węgierskie po zaatakowaniu Polski przez ZSRS.
Seria obchodów 80. rocznicy przybycia na Węgry fali uchodźców polskich po wybuchu II wojny światowej jest planowana w najbliższym czasie w wielu miastach Węgier – powiedział PAP konsul RP w Budapeszcie Marcin Sokołowski.
125 lat temu, 16 lipca 1894 r., w Szerokiej na Górnym Śląsku (obecnie dzielnica Jastrzębia Zdroju) urodził się Henryk Sławik, powstaniec śląski, działacz społeczny i samorządowy. Podczas II wojny światowej stanął na czele Komitetu Obywatelskiego ds. Opieki nad Uchodźcami Polskimi na Węgrzech. Ocenia się, że mógł uratować życie prawie 30 tys. osób.
„Niektórzy słyszeli o paczkach, które podczas wojny przychodziły do okupowanej Polski z tego kraju [tj. Portugalii]. Najmniej wiadomo o tym, że po kapitulacji Francji w czerwcu 1940 r. stała się ona jednym z najważniejszych etapów międzynarodowego exodusu tysięcy uciekinierów z większości krajów, do których wtargnęły wojska III Rzeszy, także Polaków” – czytamy w książce „Na wolność przez Lizbonę. Ostatnie okręty polskich nadziei”.