Ponad 150 jeźdźców i koni zaprezentuje się w weekend w Warszawie na Święcie Kawalerii Polskiej. Zaplanowano m.in. przemarsz formacji kawaleryjskich ulicami miasta, festyn rodzinny w klubie jeździeckim i pokazy wyszkolenia żołnierzy.
W gronie rodziny i przyjaciół świętował swe setne urodziny ppor. Stefan Abramowicz, ułan 13. Pułku Ułanów Wileńskich w Nowej Wilejce. Były córki: Mary Muston z Darby z mężem Jimem, Janet Rynkiewicz z Manchesteru z mężem Ryszardem, dwoma córkami: Renatką i Lucynką Jones wraz z mężem Martinem i córeczką Izabelą. Byli też przyjaciele córek, rodzice Martina i Zuzia – harcerka.
Kawalerzyści przejadą w piątek konno szlakiem ucieczki z Auschwitz Witolda Pileckiego, a także Jana Redzeja i Edwarda Ciesielskiego. Jak powiedział szef Stowarzyszenia Krzewienia Tradycji Kawalerii z Chrzanowa Ryszard Sobieraj ułani chcą upamiętnić bohaterów.
Szwadron Kawalerii WP kontynuuje tradycje jazdy polskiej nie tylko w zakresie umundurowania czy uczestnictwa w uroczystościach państwowych, ale także w sferze zwyczajowej; jak co roku współcześni ułani spotkają się w stajni na symbolicznej wigilii.
Złoty Ułan - pomnik z pozłacanego brązu ku czci polskiej kawalerii - zostanie odsłonięty w sobotę w Kałuszynie pod Siedlcami. Monument upamiętni rotmistrza Andrzeja Żylińskiego i wszystkich ułanów walczących w drugiej wojnie światowej.
Kawalerzyści przemaszerowali w sobotę stołecznymi ulicami i tak zainaugurowali Święto Kawalerii Polskiej. Pod pomnikiem Jazdy Polskiej odbył się apel pamięci, bohaterstwo ułanów i miejsca ich słynnych walk przypomniał dowódca garnizonu Warszawa gen. bryg. Wiesław Grudziński.