Dziesięcioletnia Stefcia, ośmioletnia Stasia, Witek – dwunastolatek... Strach, ból fizyczny, dramat osierocenia, bezdomność... Historię dwanaściorga dzieci ocalonych z ludobójstwa, ich bliskich i przyjaciół we wspomnieniach opowiedzianych po 70 latach przedstawia pierwsza plenerowa wystawa poświęcona ludobójstwu na Kresach II Rzeczpospolitej „Wołyń 1943. Wołają z grobów, których nie ma”.
Zbrodnia wołyńska była jedną z największych masakr ludności cywilnej podczas II wojny światowej - przypomina historyk prof. Grzegorz Motyka w najnowszej książce "Cień Kłyma Sawura". Podkreśla jednak, że trudno od Ukraińców oczekiwać jednoznacznego potępienia UPA.
Na uroczystościach w 70. rocznicę rzezi wołyńskiej będziemy się modlić za zamordowanych; będziemy też prosić o darowanie win tym, którzy podnieśli rękę na brata oraz o pokojowe współistnienie narodu polskiego i ukraińskiego - napisał w swym przesłaniu biskup polowy WP Józef Guzdek. Bp Guzdek zarządził, aby 11 lipca br. "we wszystkich kościołach garnizonowych księża kapelani odprawili Msze św. w intencji ofiar zbrodni wołyńskiej oraz razem z wiernymi odśpiewali +Suplikacje+”.
Dla prawdziwego pojednania polsko-ukraińskiego potrzebne jest uczciwe powiedzenie prawdy o wydarzeniach z przeszłości – ocenia były szef MSZ Adam Rotfeld w związku z przypadającymi w lipcu obchodami 70. rocznicy zbrodni wołyńskiej. Obecne stosunki między Polską a Ukrainą są tak dobre, że nie można zwlekać z rozwiązaniem spraw, które nadal je komplikują – uważa dyplomata.
148 deputowanych ukraińskiego parlamentu z partii komunistycznej i Partii Regionów zaapelowało w liście do marszałek Sejmu Ewy Kopacz o uznanie tragedii wołyńskiej za ludobójstwo popełnione na Polakach przez nacjonalistów z Ukraińskiej Powstańczej Armii (UPA).
Wspominamy ofiary rzezi na kresach Południowo-Wschodnich nie po to, by drażnić Ukraińców, ale by docierać do prawdy, która jest podstawą do zrozumienia, do pojednania i do współpracy kolejnych pokoleń – powiedział w piątek w homilii arcybiskup Ignacy Dec.
Zbrodnia wołyńska nadal pozostaje białą plamą w polskiej pamięci zbiorowej; prawie połowa Polaków nie ma podstawowej wiedzy na jej temat - wynika z nowego badania CBOS dotyczącego zbrodni Ukraińskiej Powstańczej Armii na polskiej ludności cywilnej z lat 1943-1945.
Zbrodnia wołyńska to ludobójstwo popełnione przez nacjonalistów ukraińskich, dla których Polacy byli przeszkodą w utworzeniu "Wielkiej Ukrainy" - podaje IPN w opracowaniu o największym śledztwie w sprawie zbrodni UPA. Prowadzi je lubelski oddział IPN.
W latach 1943-1945 UPA zamordowała na Wołyniu i w Galicji Wschodniej ok. 100 tys. Polaków – liczba ta mogłaby być jeszcze większa, gdyby nie pomoc dla polskiej ludności ze strony ukraińskich cywilów. Dzięki nim z rzezi wołyńskiej ocalało ponad 2,5 tys. Polaków.
Dla Ukrainy byłoby korzystne bezwarunkowe uznanie zbrodniczego charakteru rzezi wołyńskiej - powiedział PAP ukraiński historyk Andrij Portnov. Podkreślił też, że Polacy powinni wiedzieć, że pamięć o UPA na Ukrainie ma wyłącznie antysowiecki charakter.