Przed 10-metrowym krzyżem w Gibach na Suwalszczyźnie odbyły się w niedzielę uroczystości 69. rocznicy obławy augustowskiej. W lipcu 1945 roku życie straciło ok. 600 polskich partyzantów. Rodziny ofiar ciągle czekają na ujawnienie przez Rosję prawdy o zbrodni.
Sąd w Mińsku oddalił w piątek skargę społecznej organizacji Chrześcijańska Unia „Kuropaty” na Prokuraturę Generalną, w której żądano wyburzenia czterech budynków ze strefy ochronnej uroczyska Kuropaty, gdzie spoczywają tysiące ofiar represji stalinowskich.
48 porcelanowych fotografii więźniów politycznych, którzy w latach 1939-1956 zginęli w więzieniu na Wzgórzu Zamkowym w Kielcach lub zostali z niego wysłani na śmierć, znalazło się na ścianie dawnego aresztu. Mur Pamięci zostanie odsłonięty w poniedziałek.
Mieszkańcy Sejn i okolic obchodzili w sobotę 69. rocznicę obławy augustowskiej podczas której w 1945 r. życie straciło blisko dwa tysiące polskich partyzantów. Rodziny ofiar wciąż czekają na ujawnienie przez Rosję wszystkich informacji o zbrodni.
Polscy historycy skrytykowali artykuł "Komsomolskajej Prawdy" negujący rozstrzelanie przez NKWD w 1940 r. w Twerze polskich jeńców obozu w Ostaszkowie i zakopanie ich ciał w Miednoje. "Takie opinie może powstrzymać tylko penalizacja" - ocenił Wojciech Materski.
Wielkonakładowa "Komsomolskaja Prawda" w środę neguje fakt rozstrzelania przez NKWD wiosną 1940 roku w Kalininie (Twerze) 6,3 tys. polskich jeńców obozu specjalnego NKWD w Ostaszkowie i zakopania ich ciał w pobliskim Miednoje.
Materiał genetyczny do porównań DNA od ok. 50 osób zebrali genetycy oraz prokuratorzy IPN od bliskich ofiar tzw. obławy augustowskiej, w której w lipcu 1945 r. z rąk sowieckich zginęło ok. 600 działaczy podziemia niepodległościowego.
We wtorek IPN rozpocznie w terenie zbieranie materiału DNA rodzin ofiar tzw. obławy augustowskiej, w której w lipcu 1945 roku zginęło około sześciuset działaczy podziemia niepodległościowego z Suwalszczyzny. Nie wiadomo do dziś, gdzie zostali pochowani.
Zmarła Ojcumiła Wołk, wdowa po zamordowanym wiosną 1940 r. w Lesie Katyńskim oficerze artylerii Wincentym Wołku. Była jedną z osób oskarżających władze Rosji o nierzetelne śledztwo katyńskie przed Europejskim Trybunałem Praw Człowieka. Miała 96 lat.
Badaczka Krystyna Piórkowska odnalazła w archiwum USA zeznanie amerykańskiego żołnierza potwierdzające sowiecką odpowiedzialność za zbrodnię katyńską. To nieznana 8-stronicowa relacja ppłk. Johna Van Vlieta , który uczestniczył w 1943 r. w ekshumacji w lesie katyńskim.