Byli jedną z najbarwniejszych grup podziemnych aktywnych w Polsce w latach osiemdziesiątych. Nie należą z pewnością do struktur najbardziej znanych, jednak Grupy Oporu „Solidarni” trzeba zaliczyć do tych ugrupowań, których działalność po wprowadzeniu stanu wojennego była widoczna. Nierzadko wręcz spektakularna.
Jedną z pierwszych operacji stanu wojennego była akcja o kryptonimie „Jodła”, polegająca na internowaniu działaczy opozycji (głównie NSZZ „Solidarność”). Była ona z pewnością jedną z najważniejszych, jeśli wręcz jego nie najważniejszą operacją. Od jej powodzenia w znacznej mierze zależała, bowiem skala oporu społecznego – oporu, którego tak bardzo obawiała się komunistyczna władza, że odwlekała przez wiele miesięcy decyzję o rozwiązaniu siłowym, a Wojciech Jaruzelski prosił do ostatniej chwili Moskwę o pomoc w przypadku niepowodzenia tej starannie przygotowanej akcji.
W sierpniu i wrześniu 1981 r. „Solidarność” oficjalnie obchodziła pierwszą rocznicę podpisania porozumień sierpniowych, a w ramach rocznicowych obchodów zorganizowano m.in. I Przegląd Piosenki Prawdziwej „Zakazane piosenki”. Rok później na podobne obchody nie było już oczywiście najmniejszych szans – trwał stan wojenny, a związek zszedł do podziemia. Mimo to w dniu 31 sierpnia 1982 r. – w drugą rocznicę podpisania Porozumienia Gdańskiego – Polacy masowo wyszli na ulice, aby zamanifestować swoje poparcie dla formalnie „jedynie” zawieszonej NSZZ „Solidarność”.
Pierwsza pielgrzymka Jana Pawła II do kraju w dniach 2–10 czerwca 1979 r. była dla działaczy opozycji wydarzeniem ważnym. Odnieśli się do niej na łamach wydawanej przez siebie prasy czy przez okolicznościowe oświadczenia, a później mniej lub bardziej obszernie ją relacjonowali i analizowali.
Główną zagadką dotyczącą stanu wojennego jest kwestia przewidywanej liczby ofiar w zależności od wariantu rozwoju wydarzeń po jego wprowadzeniu – mówi PAP dr Grzegorz Majchrzak z Instytutu Pamięci Narodowej. 37 lat temu, w nocy z 12 na 13 grudnia 1981 r., został wprowadzony stan wojenny.
Zbigniewem Herbertem SB interesowała się przez blisko trzydzieści lat. W tym czasie najpierw próbowano zwerbować go do współpracy, a następnie (ze względu na jego zaangażowanie opozycyjne) poddano rozpracowaniu. Trzykrotnie znalazł się na celowniku wywiadu. Po raz pierwszy w 1960, po raz drugi w 1967 r. i po raz ostatni pod koniec lat siedemdziesiątych – w tym ostatnim przypadku na zlecenie rozpracowującego go Departamentu III MSW. Zarówno w 1960, jak i w 1967 r. funkcjonariusze Departamentu I planowali jego zwerbowanie do współpracy.
KORDEGARDA. Galeria Narodowego Centrum Kultury zaprasza na spotkanie z kuratorami wokół wystawy „Jestem Solidarny” zorganizowanej w 50. rocznicę inwazji sił Układu Warszawskiego na Czechosłowację - dr Sebastianem Ligarskim i dr Grzegorzem Majchrzakiem. Odbędzie się ono 12 września 2018, o godz. 19.15, ul. Krakowskie Przedmieście 15, Warszawa.