Ukraina potrzebuje wsparcia świata, jednak ma świadomość, że w walce z agresją Rosji musi liczyć wyłącznie na siebie – powiedział w czwartek PAP dziennikarz Dmytro Hnap, komentując przyznanie Nagrody Lecha Wałęsy ukraińskiemu ruchowi społecznemu Euromajdan.
Hnap, współtwórca telewizji HromandskeTV, został zaproszony do odebrania Nagrody Wałęsy jako jeden z przedstawicieli Euromajdanu. "Zdziwiło mnie to zaproszenie, gdyż nie uważam się za człowieka o jakichś ogromnych zasługach, który miałby dokonać czegoś tak wielkiego na rzecz Euromajdanu, by teraz dostawać za to nagrody” – powiedział dziennikarz. "To było dzieło setek tysięcy ludzi" – dodał.
W uzasadnieniu przyznania nagrody Euromajdanowi Wałęsa podkreślił, że naród ukraiński potrzebuje dziś "wszelkiego wsparcia, jakiego przed laty my doświadczaliśmy od demokratycznego i wolnego świata”.
"Ukraina naprawdę potrzebuje dziś wsparcia. Ukraina została napadnięta przez ogromnego, agresywnego i dobrze uzbrojonego sąsiada – Rosję. Ma on wystarczająco dużą armię i pieniądze na prowadzenie wojny i chce tę wojnę prowadzić z całym zdecydowaniem, nie żałując ani własnych obywateli, ani obcych państw" – ocenił Hnap.
Dziennikarz przyznał, że jego kraj nie widzi dziś wielu gestów solidarności ze strony partnerów z Zachodu.
"Czy odczuwamy poparcie ze strony świata? Nie, nie odczuwamy. I nie martwimy się z tego powodu. Chcę, by nasi europejscy koledzy wiedzieli, że znacząca część społeczeństwa ukraińskiego niczego od nikogo nie oczekuje i nie chce nikogo o nic prosić. Rozumiemy, że są to przede wszystkim nasze własne problemy, ale i widzimy, że partnerzy europejscy nie rozumieją zagrożenia i niebezpieczeństwa płynącego z dzisiejszej sytuacji. Damy sobie z tym radę. Powstrzymamy agresję” – powiedział PAP.
Jak ogłosił w czwartek Instytut Lecha Wałęsy, "decyzją Kapituły tegoroczna Nagroda Lecha Wałęsy stanowi uhonorowanie konsekwencji i determinacji tysięcy mieszkańców Ukrainy, którzy mimo świadomości podejmowanego ryzyka, otwarcie wyrazili swoje proeuropejskie i prodemokratyczne marzenia, rozpoczynając walkę o zmianę sytuacji społeczno-politycznej w swoim kraju".
Jak ogłosił w czwartek Instytut Lecha Wałęsy, "decyzją Kapituły tegoroczna Nagroda Lecha Wałęsy stanowi uhonorowanie konsekwencji i determinacji tysięcy mieszkańców Ukrainy, którzy mimo świadomości podejmowanego ryzyka, otwarcie wyrazili swoje proeuropejskie i prodemokratyczne marzenia, rozpoczynając walkę o zmianę sytuacji społeczno-politycznej w swoim kraju".
Euromajdan, według uzasadnienia kapituły, "wyniósł na sztandary uniwersalne wartości wolności i godności ludzkiej, otwierając tym samym drogę do budowy państwa w pełni demokratycznego".
Jako przedstawiciele ruchu Euromajdan do odbioru nagrody zostali zaproszeni: Olha Bohomolec – ukraińska piosenkarka i lekarka, organizatorka pomocy medycznej na Euromajdanie, Dmytro Bułatow – jeden z liderów Automajdanu, minister sportu i młodzieży w rządzie Arsenija Jaceniuka; Tetiana Czornowił – dziennikarka śledcza, obecnie doradczyni MSW Ukrainy, członkini ochotniczego batalionu "Azow" , Hnap - dziennikarz relacjonujący Ukrainie i światu wydarzenia na Euromajdanie; Witalij Kliczko – pięściarz, polityk, obecnie mer Kijowa; Rusłana Łyżyczko – ukraińska piosenkarka, polityk, uczestniczka Euromajdanu od początku protestów; Jewhen Nyszczuk – rzecznik Majdanu z 2004 roku, z czasu pomarańczowej rewolucji i także obecnego Euromajdanu, a obecnie minister kultury, a także Ołeh Tiahnybok – polityk, lider partii Swoboda.
Nagroda Lecha Wałęsy to międzynarodowe wyróżnienie przyznawane osobom, instytucjom oraz ruchom społecznym działającym na rzecz pokoju, solidarności, demokracji, współpracy między narodami i poszanowania praw człowieka. Została ustanowiona w 2008 roku przez prezydenta Lecha Wałęsę w podziękowaniu dla świata za wsparcie, które otrzymał odbierając Pokojową Nagrodę Nobla w 1983 r.
Z Kijowa Jarosław Junko (PAP)
jjk/ awl/ mc/