40 lat temu, 22 września 1980 r., Ogólnopolski Komitet Założycielski złożył w Sądzie Wojewódzkim w Warszawie wniosek o rejestrację Niezależnego Zrzeszenia Studentów. Miało być ono swego rodzaju studencką Solidarnością. Władze przed długie miesiące odmawiały oficjalnego uznania organizacji.
Możliwości działania na tak wielką skalę pojawiły się dzięki strajkom sierpniowym. Natomiast to, że zdołaliśmy utworzyć jedną ogólnopolską organizację, było wynikiem wcześniejszego poznania się podczas różnych działań. Inaczej niezależny ruch studencki byłby rozbity. Władze zresztą dążyły do jego podziału – mówi PAP prof. Jacek Czaputowicz, jeden z założycieli Niezależnego Zrzeszenia Studentów, działacz opozycji demokratycznej w okresie PRL, były minister spraw zagranicznych.
40 lat temu, 17 września 1980 r., zebrani w Gdańsku przedstawiciele wolnego ruchu związkowego z całej Polski zdecydowali o stworzeniu NSZZ „Solidarność”. Decyzja o powołaniu ogólnopolskiego związku zawodowego wykuwała się w toku sporów i w niepokoju o reakcję władz komunistycznych.
W tym roku obchodzimy 40. rocznicę powstania NSZZ „Solidarność” - pierwszej w krajach komunistycznych legalnej i niezależnej od władz organizacji związkowej. W celu upamiętnienia tego przełomowego momentu w dziejach naszego kraju Archiwa Państwowe przygotowały specjalny projekt „Nie zapomnijcie tamtych dni”, na który składają się: ogólnopolska konferencja naukowa oraz wystawa i publikacja prezentujące źródła do dziejów NSZZ „Solidarność” przechowywane w zasobie Archiwów Państwowych.
Pod hasłem „Niezłomni solidarni” w sobotę w Białymstoku upamiętniono 40. rocznicę powstania NSZZ „Solidarność”. Uroczystość, której częścią był apel pamięci, zorganizowana została z inicjatywy działaczy opozycji antykomunistycznej z lat 80. i 90.
Powstał komiks o Lechu Bądkowskim, pisarzu i współtwórcy Zrzeszenia Kaszubsko-Pomorskiego. Z okazji 100. rocznicy jego urodzin publikację wydała Wojewódzka i Miejska Biblioteka Publiczna w Gdańsku. Uchwałą Rady Miasta Gdańska rok 2020 jest Rokiem Lecha Bądkowskiego.
W Dąbrowie Górniczej, gdzie 11 września 1980 r. zawarto czwarte z porozumień między władzami PRL a robotnikami, upamiętniono w piątek 40. rocznicę tego wydarzenia. Przywódca ówczesnego strajku Andrzej Rozpłochowski zaapelował, by odejść od określania porozumienia katowickim i nazywać je dąbrowskim.
40 lat temu, 11 września 1980 r., w Hucie Katowice Międzyzakładowy Komitet Robotniczy podpisał porozumienie z komisją rządową. To wówczas wynegocjowano postulat, że Porozumienia Gdańskie obowiązują na terenie całego kraju. Porozumienie Katowickie umożliwiło także tworzenie niezależnego i scalonego ruchu związkowego.
„Dziennik polski 1980-82” węgierskiego polonisty i literaturoznawcy Csaby Gy. Kissa został na Węgrzech wydany z okazji 40-lecia Solidarności już po raz trzeci. Autor mówił w czwartek o znaczeniu polskiego przykładu i o różnicach w sytuacji obu krajów za komunizmu.