Badania i wiedza na temat początków władzy sowieckiej zostały w pewnym stopniu zatarte przez wydarzenia II wojny światowej, deportacje lat powojennych, kryzys tej władzy w roku 1956, wyścig ideologiczny i militarny z USA, ingerencje zbrojne na Węgrzech, w Czechosłowacji, Afganistanie, głasnost i pierestrojkę, w końcu upadek ZSRS. Inaczej było przed wojną, kiedy powstanie jednego z najstraszniejszych reżimów w dziejach ludzkości wywoływało żywe reakcje w Polsce i na świecie.
O tych, którzy wyjechali, by rozwijać swój talent i karierę oraz tych, którzy tak jak np. Palester i Panufnik byli w kraju „owocami zakazanymi”, czyli o kompozytorach polskich za granicą można przeczytać w książce "Sto lat muzycznej emigracji. Kompozytorzy polscy za granicą (1918-2018)" autorstwa muzykolog Marleny Wieczorek.
Nic tak nie prezentuje w fascynujący sposób trudnych losów Polski międzywojennej jak zbiór pięknych fotografii z tamtych lat. Wyjątkowy album zdjęć Górnego Śląska, wykonanych przez Stefana Pierzchalskiego, przemawia do wyobraźni dzisiejszego czytelnika i pokazuje ludzi, którzy o polski Śląsk walczyli i budowali jego potęgę.
Rosyjscy jurodiwi łączyli w sobie przeciwieństwa: elementy świętości i szaleństwa, chrześcijaństwa i szamanizmu. „Ich istnienie pokazuje odrębność kultury i duchowości Rosji na tle Europy” - dowodzi Ewa Thompson w książce „Zrozumieć Rosję”.
„Dziecko urodzone w sobotę dnia 1 października roku bieżącego praktyczne, ambitne, zdolne do wysiłków, pragnące zająć dobre stanowisko i zrobić karierę – okaże dużą przenikliwość i zdolności dyplomatyczne” – czytamy w notce, którą zamieścił wróżbita Jan Starża-Dzierzbicki w „Wieczorze Warszawskim” z dnia 30 września 1938 r.
„Dla współczesnych młodych Wielkopolan, dla młodych Polaków, gen. Stanisław Taczak nie powinien być tylko twórcą tradycji narodowej, powinien także oddziaływać jako wzór określonej postawy. Postawy obowiązku wobec siebie i społeczeństwa, +w pracy zbrojnej i obywatelskiej+” – czytamy.
Choć dziś może to zaskakiwać, w 1929 roku nieoficjalny tytuł „letniej stolicy Polski” nie przypadł w udziale którejś z popularnych miejscowości turystycznych w górach lub na Pomorzu, lecz oszczędnemu i pragmatycznemu Poznaniowi. Przez kilkanaście tygodni do stolicy Wielkopolski z całego kraju zjeżdżały pociągi i autobusy wypełnione szczelnie turystami, pragnącymi zwiedzić „Pewukę”, czyli Powszechną Wystawę Krajową, będącą podsumowaniem gospodarczego dorobku pierwszego dziesięciolecia niepodległej Polski.
„Podejmując próbę zrozumienia jakiegoś człowieka, szukamy często punktu zwrotnego, zdarzenia, które mogło wywrzeć wpływ na rozwój tej osoby i tłumaczyłoby jej późniejsze zachowanie i czyny. Patrząc z perspektywy, rok 2013, ten, w którym Kim Dzong Un zgładził wuja Changa, był takim właśnie punktem zwrotnym” – czytamy.