Tour de Pologne jest rozgrywany od 96 lat. Pierwszy na listę zwycięzców wpisał się skromny czeladnik rzeźnicki z Bydgoszczy Feliks Więcek. W poniedziałek we Wrocławiu ruszy 81. edycja największego w kraju wyścigu kolarskiego.
Amerykańska tenisistka Serena Williams oraz jej rodak, bokser Muhammad Ali triumfowali w plebiscycie z okazji 100-lecia istnienia Światowego Stowarzyszenia Prasy Sportowej (AIPS). Głosowało 913 dziennikarzy prasy, radia, telewizji, mediów elektronicznych oraz fotoreporterów ze 137 krajów.
Przedstawiciele rodziny, IPN oraz lokalnych władz i społeczności uczestniczyli w piątek w Częstochowie w odsłonięciu tablicy upamiętniającej Mariana Federaka - założyciela klubu sportowego Racovia, weterana Wojska Polskiego, zamordowanego przez Niemców w obozie koncentracyjnym.
100 lat bez jednego dnia. Tyle czasu upłynęło między zakończeniem drugich i rozpoczęciem trzecich letnich Igrzysk w Paryżu. W 2024 r. na pierwszy medal olimpijski czekaliśmy do drugiego dnia zmagań. W 1924 r. Polacy oczekiwali na medale znacznie dłużej – do ostatniego dnia imprezy. Wówczas stanęli na podium dwukrotnie. Srebro zdobyła drużyna kolarzy, a brąz jeździec Adam Królikiewicz.
Dokładnie sto lat temu, 27 lipca 1924 roku, polscy sportowcy zdobyli pierwsze medale olimpijskie. W ostatnim dniu igrzysk w... Paryżu srebro wywalczyli kolarze, a brąz jeździec Adam Królikiewicz. Jednak mało kto wie, że tego dnia zagrano biało-czerwonym Mazurka Dąbrowskiego.
90 lat temu, 21 lipca 1934 r. Polacy wystartowali w rajdzie motocyklowym „2000 km przez Niemcy”. Nikt nie spodziewał się ich zwycięstwa, orkiestra w pośpiechu poszukiwała nut polskiego hymnu. Do organizacji tej imprezy kanclerz III Rzeszy Adolf Hitler skierował ponad 100 tysięcy osób. Głównym celem było zwycięstwo niemieckich zawodników.
Z okazji paryskich igrzysk lipcowy numer „Mówią wieki” jest poświęcony obecności Polski i Polaków na arenach olimpijskich. Biało-czerwoni zadebiutowali 100 lat temu - w 1924 roku w Paryżu. Od tego czasu do dziś wywalczyli 321 medali, w tym 79 złotych – przypomina w artykule wstępnym Bogusław Kubisz